Lepiej w więzieniu niż na ulicy
Okres jesienny i zimowy to zazwyczaj wzrost drobnej przestępczości w Irlandii, o czym informują raporty Gardy.
Już we wrześniu zaczyna wzrastać przestępczość, dodaje się w opracowaniach, a nagły wzrost w policyjnych statystykach policji widać, gdy spada temperatura i aura robi się mniej przyjazna. Jest to spowodowane zachowaniem wielu bezdomnych, którzy od wiosny i przez całe lato mieszkają na ulicach, jednak wraz z nastaniem jesieni, często chcą znaleźć jakieś schronienie.
Co ważne, sami bezdomni twierdzą, że lepiej, aby zimę przeczekać w więzieniu, bo to wiąże się ze stałą opieką.
Najczęściej do takiego kroku posuwają się bezdomni byli więźniowie, którzy znają tamtejsze warunki, a wiedzą też, jakie przestępstwo popełnić, by za kraty trafić na zaledwie kilka miesięcy.
Na ulicy, czy korzystając z domów zakwaterowania dla bezdomnych, jest zgoła inaczej, jak dodają, bo w tym przypadku najczęściej są to tylko noclegownie, w których przebywać można przez w określonych porach. W więzieniu też jest inaczej, bo to „schronienie” na 24 godziny na dobę, a do tego jest ciepło, sucho i posiłki są regularne, mówią.
Obecnie na irlandzkich ulicach przebywa ok. 100 bezdomnych byłych więźniów, a niektórzy z nich planują już popełnienie drobnego przestępstwa, co pozwoli na uzyskanie zimowego lokum w którymś z irlandzkich zakładów karnych.
Część z bezdomnych byłych kryminalistów przyznaje, iż swoją wiedzą dzielą się też ze współtowarzyszami w bezdomności, więc instruują ich, co należy zrobić i w jaki sposób, aby kazamaty były domem na 3 do 6 miesięcy.
Również irlandzka policja mówi o takim zachowaniu niektórych bezdomnych, a ci po popełnieniu przestępstwa, nie uciekają z miejsca dokonania czynu zabronionego, a spokojnie czekają na przybycie funkcjonariuszy i już po pierwszym pytaniu przyznają się do dokonania drobnej kradzieży lub próby włamania. Policjanci przyznają natomiast, że to ich ulubiona grupa przestępców, bo są spokojni, a i nie trzeba uganiać się za nimi po całym kraju.
Dobrze wypowiadają się też o bezdomnych przestępcach więzienne władze, bo i za kratami są pensjonariuszami niesprawiającymi żadnych kłopotów, więc spokojnie czekają na wyjście.
*
Można powiedzieć, że bezdomny to przestępca idealny, gdyż sam oddaje się w ręce organów ścigania, chociaż robi to, żeby mieć dach nad głową, a to wcale nie świadczy dobrze o państwie, w którym dochodzi do takich sytuacji.
Bogdan Feręc
Źr: The Irish Times