Specjalny podatek energetyczny

Rząd zbliża się do decyzji o nałożeniu nadzwyczajnego podatku od firm energetycznych, które osiąganą kolosalne zyski.

Obecnie doradcy rządowi ds. strategii opracowują specjalny program, a ten pozwoli na nakładanie przez gabinet podatku na firmy energetyczne, co w konsekwencji powstrzymywać ma dostawców przed windowaniem cen. Już wcześniej o takich rozwiązaniach mówił minister środowiska Eamon Ryan, który zmuszony był do tego przez posła Partii Pracy Geda Nasha.

Ówcześnie minister Ryan stwierdził, że nie może wykluczyć, iż taki podatek pojawi się w irlandzkiej przestrzeni fiskalnej, jednak były to tylko mgliste perspektywy. Obecnie rząd zbliżył się do tej decyzji, więc sprawa zaczęła nabierać biegu, a może to skutkować wprowadzeniem do ustawy budżetowej na przyszły rok zapisów, że firmy energetyczne osiągające wysokie zyski, wyższe od standardowych, zmuszone zostaną do zapłacenia kolejnego podatku.

Sam podatek skonstruowany ma być w taki sposób, by niemożliwe stało się przekładanie jego kosztów na odbiorców prądu i gazu, więc będzie miał też zabezpieczenie przed manipulacją w ogólnym osiąganiu dochodów przez firmy energetyczne.

Kwestia podatku od przedsiębiorstw energetycznych, omówiona została już przez ministra Ryana i ministra finansów Paschala Donohoe, a panowie doszli do porozumienia, iż podatek powinien się pojawić wraz z kolejnym budżetem i wprowadzony być natychmiast, gdyż przewiduje się skokowy wzrost cen na nośniki energii, nastąpić ma już jesienią. Podatek skłaniać ma firmy energetyczne, aby to one stały się poniekąd regulatorem rynku, czyli ograniczyły swoje zyski, a w konsekwencji o ile podwyżki będą konieczne, nie były na poziomach, jakie obserwowano do tej pory.

Minister środowiska Eamon Ryan rozmawiał w tej sprawie również z europejską komisarz ds. energii Kadri Simson, a omawiano też kwestie związane z unijną polityką energetyczną.

Bogdan Feręc

Źr: Independent