Premier o budżecie na 2023 rok

Premier Micheál Martin powiedział, że jego rząd zdaje sobie sprawę z nadzwyczajnej sytuacji, w jakiej znalazła się Irlandia i jej mieszkańcy w kwestii kosztów utrzymania.

Jak przekonywał irlandzki premier, jego gabinet świadomy jest również potrzeb i działań, jakie powinien podjąć w tej sprawie, ale musi brać pod uwagę też inne okoliczności. Micheál Martin przyznał, że na koniec sierpnia tego roku nadwyżka budżetowa wyniosła 6,3 mld €, co może być pomocne dla wparcia, jakiego potrzebują gospodarstwa domowe i lokalny biznes, ale gabinet musi działać odpowiedzialnie, aby nie dać impulsu do wzrostu inflacji.

Obecnie cały rząd pracuje nad stworzeniem odpowiedniej ustawy o dochodach i wydatkach Republiki Irlandii, a będzie to robił do ostatniego dnia przed opublikowaniem budżetu w Dáil, jednak premier ma nadzieję, że będzie to budżet, który pomagać będzie wszystkim, którzy już teraz znajdują się w złej sytuacji finansowej. Taoiseach dodał, iż są też pewne ramy, których Skarb Państwa musi się trzymać, więc z chęcią pomocy łączyć należy realia oraz odpowiedzialność za stan państwowej kasy.

Micheál Martin powiedział:

– Istnieją granice tego, co możemy zrobić. Nie chcemy pogłębiać problemu inflacji i go pogarszać. Musimy to zrobić w sposób strategiczny. Przyglądamy się jednorazowemu pakietowi kosztów utrzymania, który będzie miał zastosowanie w tym roku kalendarzowym, a następnie budżetowi, który poprowadzi nas do 2023 roku.

*

Słowa premiera mogą oznaczać tyle, że każda osoba w kraju otrzyma jakąś formę pomocy finansowej, np. w kwocie kilkuset euro, co będzie realizacją słów o „jednorazowej pomocy”, a następnie wsparciem staną się np. obniżki podatków. To oczywiście nadal jest w sferze przypuszczeń, bo przecież przecieków z kręgów ministerialnych było już wiele, ale nikt nie chce jeszcze jednoznacznie wskazać, w jakim kierunku może iść przyszłoroczny budżet. Wiadomo natomiast, że środki pomocowe w zakresie pomocy w kryzysie energetycznym pojawią się w tym roku, a i ulgi, gdyż to też wynika ze słów premiera Martina, będą im towarzyszyć w kolejnych miesiącach.

Wydaje się teraz, że jak nigdy wcześniej debata budżetowa w końcówce września, jaka zaplanowana jest już w Dáil, będzie nader ożywiona i budzić będzie ogromne zainteresowanie społeczne, a to za sprawą ugrupowań opozycyjnych, w tym Socjaldemokracji, która wzywa rząd do zablokowania możliwości dalszych podwyżek cen na nośniki energii, przede wszystkim na prąd. Opozycja żąda również ukierunkowania środków pomocowych, by trafiały w większym stopniu do osób najbardziej dotkniętych kryzysem kosztów, a trochę inaczej powinno się traktować osoby o wysokich dochodach.

Są też ugrupowania, jak People Before Profit, które chcą, aby rząd zrekompensował społeczeństwu podwyżki kosztów utrzymania. To jednak raczej się nie stanie, gdyż budżetu na to nie stać, ale można tu powiedzieć, iż ta kwestia mniej zajmuje PBP, bo wciąż lansuje tę tezę. Poseł PBP z Dun Laoghaire Richard Boyd Barrett zaapelował do gabinetu o zajęcie się w kolejnym budżecie sprawami czynszu, więc albo dopłatami do nich, albo jakąś formą zwrotu, co pomóc ma wielu osobom i ograniczyć ich wzrosty.

Jest też wielce prawdopodobne, że podczas debaty budżetowej, pojawią się propozycje poprawek, a w tych znajdzie się ta dotycząca wprowadzenia moratorium na podwyżki czynszów na przynajmniej 12 miesięcy.  

Bogdan Feręc

Źr: RTE

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Porozumienie UE –
Prawie połowa gospo