Zasięg po irlandzku, czyli jak Facebook nauczył się kneblować prawdę
Niech ktoś wreszcie powie to głośno: wolność słowa na Facebooku istnieje tylko w reklamach. W praktyce to już nie forum publiczne, lecz cyfrowy folwark, w którym algorytmy rozstrzygają, co wolno widzieć, a czego lepiej nie dotykać. I oto ja, dziennikarz działający w Irlandii, publikujący oficjalne informacje przekazywane mediom przez rząd, zostałem właśnie nauczony pokory przez