Europoseł Fianna Fáil wzywa do wydalenia ambasadora Fiłatowa
Deputowany z ramienia Fianna Fáil uznał, że nadszedł już czas, aby ambasador Federacji Rosyjskiej w Irlandii Jurij Fiłatow, został wydalony z kraju.
Wg europosła Barryego Andrewsa, poziom dezinformacji, jakimi posługuje się w mediach społecznościowych rosyjska ambasada w Dublinie, ale też nadreprezentacja rosyjskich dyplomatów w Irlandii, jest wystarczającym powodem, by rząd podjął decyzję o wydaleniu przynajmniej kilku dyplomatów Federacji Rosyjskiej z wyspy, w tym ambasadora Fiłatowa. Do tego wszystkiego, co podkreślił Andrews, doliczyć trzeba ujawnioną niedawno kwestię „uśpionego szpiega” Siergieja Czerkasowa, który zidentyfikowany został, jako niegdysiejszy student na Trinity College w Dublinie.
Do tej pory irlandzki gabinet utrzymywał, iż nie jest najlepszym rozwiązaniem wydalenie Fiłatowa z kraju, gdyż zależy mu na kontaktach dyplomatycznych z Federacją Rosyjską, a stosunki mogą być potrzebne w chwili, gdy inne państwa zaprzestaną współpracy na tym poziome z Rosją. Tak twierdził m.in. premier Micheál Martin, który przeciwny był wydaleniu ambasadora Jurija Fiłatowa.
MEP Barry Andrews uznał jednak, że wcześniejsze słowa nie są już teraz na miejscu, więc po miesiącach wojny widać, że nie jest już potrzebne utrzymywania stosunków dyplomatycznych na tak wysokim poziomie, a wystarczy, aby Federacja Rosyjska, świadczyła wyłącznie usługi konsularne na terenie Republiki Irlandii. Wg Andrewsa, Irlandia powinna też w stopniu wysokim ograniczyć ilość rosyjskich dyplomatów na wyspie, więc pozbyć się potencjalnych szpiegów i dezinformatorów.
Spodziewać się też należy kroków odwetowych ze strony Federacji Rosyjskiej, zaznacza Andrews, więc wydalenia z Rosji irlandzkich dyplomatów, a pozostawienia w niej niewielkiej reprezentacji konsularnej Republiki Irlandii.
Bogdan Feręc
Źr: Independent