Dwucyfrowa inflacja przed końcem wakacji
Eurostat podał najnowsze dane o inflacji za lipiec tego roku, a chociaż nie widać pogorszenia sytuacji, to nie można też mówić, że sprawy zaczynają iść w dobrym kierunku.
Z publikacji Eurostatu wiemy, że wzrost inflacyjny za poprzedni miesiąc wyniósł 9,6%, czyli dokładnie tyle samo, jak miało to miejsce w czerwcu, a wiemy też, że może się to wkrótce zmienić, bo widzieliśmy już wskaźniki PKB, a te słabną, a na dodatek, w opracowaniu Europejskiego Urzędu Statystycznego, nie ujęto podwyżki cen na nośniki energii, które zaczną wkrótce wpływać na wzrosty cen w sklepach.
W związku z tym część ekonomistów stwierdziła, że jeszcze przed końcem wakacji, inflacja w Irlandii może pokazać wynik dwucyfrowy, więc przekroczyć 10%. Są też zwolennicy teorii, iż w porze jesienno-zimowej, wskaźniki inflacyjne będą jeszcze wyższe i niekiedy możemy mieć miesięczny wzrost kosztów utrzymania powyżej 12 procent.
Jak zaznacza się w komentarzu do opracowania, obecne podwyżki cen napędzające inflację, są w kraju najwyższe od 38 lat i co podkreślono, „nie wykazują oznak słabnięcia”. W dokumencie Eurostatu mówi się też, że gospodarka Irlandii wyraźnie zwalnia, a ten stan może się pogłębić w miesiącach kolejnych.
Wszystko teraz uzależnione ma być od działań Kremla, bo to Federacja Rosyjska przejęła inicjatywę, czyli swoją wojnę z Europą prowadzi nośnikami energii. O ile w najbliższych tygodniach Moskwa znacznie ograniczy przesył węglowodorów do Unii Europejskiej, nie jest wykluczone, że ich ceny, w tym ropy i gazu, wzrosną do niebotycznych poziomów, co z kolei da kolosalne podwyżki cen detalicznych. To natomiast stanie się motorem napędowym inflacji, która do końca roku będzie wyłącznie wzrastać.
Wkrótce Urząd Statystyczny z Irlandii opublikuje dane o bezrobociu w Irlandii, a spece od zatrudnienia mówią, iż nie będzie dużego wzrostu ilości osób bezrobotnych, jednak to może zmienić się już we wrześniu, a najdalej w październiku.
Bogdan Feręc
Źr: Independent