Szok. W Irlandii wzrosła wydajność pracy
Statystycy z CSO biją na alarm, ponieważ ostatnie badania wykazały, że Irlandia zaczęła odchodzić od swoich wzorców i poważnie wzrosła w niej wydajność pracy w przeliczeniu na jedną osobę.
Nie, żeby zaraz w całym ubiegłym roku, ale na robotę pracownicy rzucili się w III kwartale, a ich wydajność jakimś cudem podniosła się o 5,7 procent.
Mówiąc jednak całkiem poważnie, wzrost wydajności zanotowano pomiędzy drugim a trzecim kwartałem ubiegłego roku, na co wskazuje miara GVA, a ta pokazuje godzinową wydajność pracy osoby zatrudnionej w irlandzkiej gospodarce. Wg CSO, wzrost wydajności wiąże się z koncentracją w kraju międzynarodowych korporacji, a to one wprowadzając normy pracy, podnosząc ogólny wynik wydajności pracowników.
Jednak produktywność w sektorze krajowym, spadła o 0,4% w III kwartale 2024 roku, a w porównaniu z II kwartałem tego samego roku, choć wzrost o 15,8% widoczny był w sektorze zagranicznym.
Co jednak może być zadowalające, Irlandia w III kwartale 2024 roku miała najwyższą wydajność pracy w całej Unii Europejskiej, co oznacza, że da się pracować jeszcze wolniej. Niespiesznie można więc pracować w Luksemburgu, który zajął pod względem wydajności pracy drugą pozycję, ale przewyższył średnią unijną o prawie 50%.
Pomiędzy II a III kwartałem ubiegłego roku, całkowita wydajność pracy w Irlandii, na którą składa się wiele czynników, podniosła się o 6%, ale obniżyła o 0,2% dla sektora krajowego i wzrosła o 13,2% dla sektora zagranicznego.
*
To teraz, skoro wydajność pracy przeliczyć na produkcję zapałek, o ile jedna osoba z Irlandii wyprodukuje ich na godzinę 100, to trzymając się średniej unijnej, gdzieniegdzie ten sam pracownik mógłby wykonać tych zapałek 46. Może warto zmienić kraj, bo w końcu, po co ludziom tyle zapałek, skoro „świat i tak płonie”.
Bogdan Feręc
Źr. Business Plus
Photo by Ian Talmacs on Unsplash