Roscommon – „śmietnikiem uchodźców”
Jeden z lokalnych radnych reprezentujących Sinn Féin użył w publicznym poście na Facebooku stwierdzenia, że jego okręg, czyli Roscommon, stał się „śmietnikiem uchodźców”.
Wpis wywołał falę komentarzy, zarówno popierających opinię radnego Michaela Mulligana, jak i tych, które sprzeciwiały się jego wypowiedzi. Pan radny poszedł też o krok dalej, co także spodobało się wielu osobom i uznał, że uchodźcy, powinni zająć się w Irlandii jakąś pracą.
Wg Michaela Mulligana uchodźcy, którzy są w Irlandii legalnie, niezależnie od tego, czy są uchodźcami wojennymi, czy innymi, powinni być „umieszczeni w pracy”.
Fala komentarzy pojawiła się pod adresem kolejnej opinii radnego Mulligana, gdy powiedział, co w jego ocenie powinno się robić z uchodźcami, którzy są na wyspie nielegalnie. W tym przypadku „councillor” zaleca, by tych osób pozbywać się natychmiast, czyli deportować do miejsca, „skąd przybyli”.
Radny Sinn Féin dodał, że jego okręg wykorzystywany jest przez rząd w sposób, jaki nie jest obserwowany nigdzie indziej, ale i do granic rozsądku eksploatuje się dobroduszność mieszkańców Roscommon, co wytworzyło w tym hrabstwie „uchodźczy śmietnik”.
Z tą opinią nie chce się zgodzić też część polityków, i to w równym stopniu tych lokalnych, jak i ze szczebla rządowego, więc mówią, że to prywatna opinia radnego, która nie musi odzwierciedlać ogólnego podejście kraju do problematyki uchodźczej.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
Photo by Robert Paul Jensen on Unsplash