„Podwyżka wynagrodzeń posłów to kopniak w zęby dla osób o niskich dochodach”

Lider Aontú i poseł z Meath West Peadar Tóibín wezwał rząd do wstrzymania wzrostu wynagrodzeń posłów, który nastąpi pod koniec roku, jeśli nowa umowa o świadczeniu usług publicznych zostanie zatwierdzona. 

Poseł Tóibín stwierdził:

– Irlandia przechodzi przez najgorszy kryzys kosztów utrzymania od pokoleń. Ludzie cierpią nawet z powodu przeciętnych pensji, a wielu z nich nie jest w stanie zapłacić rachunków za artykuły pierwszej potrzeby. Małe firmy są ukrzyżowane przez rosnące rachunki za energię, a jednak w środku tego wszystkiego, klasa rządząca przyznaje sobie podwyżkę pensji o 6500 euro. Jest to podwyżka płacy o ponad połowę rocznej emerytury państwowej dla osoby starszej. Posłowie będą zarabiać znacznie ponad dwukrotnie więcej niż średnia płaca w przemyśle. Istnieją dwie Irlandie z niesamowitą przepaścią między tymi, którzy mają, a tymi, którzy nie mają. Doświadczenie posłów w zakresie dochodów coraz bardziej różni się od ludzi, którym mają służyć. Nie możesz właściwie rządzić, jeśli nie możesz odnosić się do ludzi, którym masz służyć. Dzień po dniu widzimy materialny dowód tego rozłączenia w kryzysie kosztów utrzymania i niekończącym się kryzysie mieszkaniowym i zdrowotnym. Wielu posłów nie wie, jak to jest, gdy rodziny przy kuchennym stole próbują obliczyć, w jaki sposób zapłacą 120 euro za bak pełen benzyny lub jak będzie ich stać na cotygodniowe zakupy w sklepie. Wielu posłów nie może odnosić się do matek i ojców, którzy nie śpią w nocy, zastanawiając się, jaki rachunek mogą zapłacić w tym miesiącu, a z czym będą musieli poczekać do następnego miesiąca. Jest też poważna kwestia długu narodowego. Irlandia jest winna 241 mld euro. Odpowiada to ponad 100 euro długu na każdego pracownika w kraju. To w czasie, gdy stopy procentowe rosną. To, że posłowie broniliby się przed takim wzrostem tak wysokiego zadłużenia, jest błędne. Wielu posłów twierdzi, że nie ma wyboru w kwestii pensji, którą na mocy ustawodawstwa ograniczają wszystkie płace w sektorze publicznym, ale posłowie mogą zmienić to prawo w dowolnym momencie. To nie jest wymówka. W czerwcu premier bronił podwyżki płac 4000 urzędników państwowych zarabiających ponad 150 000 euro, twierdząc, że to prawo. Te podwyżki płac były niezależne od wydajności lub korzyści dla państwa. W tych dyskusjach brakuje indywidualnej produktywności i odpowiedzialności. Rozumiem, że urzędnicy państwowi zarabiający do 150 000 euro również skorzystają z tej rundy podwyżek płac. To na pewno rządzenie nad dwiema Irlandiami.

Bogdan Feręc

Źr: Aontú

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Dostępność inform
Pieniądze z niedobr