Nowy podatek od SUV-ów i likwidacja kotłów grzewczych

Wesprzyj naszą pracę na Go Fund Me. Dziękujemy!

Irlandzki Urząd ds. Zrównoważonej Energii (SEAI) zaproponował, aby w kraju wprowadzono podatek od SUV-ów, ale też zakazano używania kotów grzewczych na paliwa kopalne, co pozwoli na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.

Sugeruje się również, aby ograniczyć możliwość odbywania dużej ilości lotów przez mieszkańców wyspy, proponuje się wydanie zakazu tworzenia nowych centrów danych i wstrzymanie rozwoju niektórych gałęzi przemysłu, głównie tych, które zużywają duże ilości energii.

Jak wiadomo z oficjalnych danych, ropa naftowa, gaz i węgiel, pokrywały w roku ubiegłym 86% całkowitego zapotrzebowania kraju na energię, a wykorzystywane były w ciepłownictwie, energetyce i transporcie samochodowym.

W wyjaśnieniu do tych pomysłów podkreśla się, że nawet ich całkowite wprowadzenie, nie pozwoli osiągnąć Irlandii emisji gazów cieplarnianych, jakich wymagają unijne przepisy, więc wyspa może się w ten sposób narazić na kary finansowe. Jak zaznaczono w dokumencie SEAI, w 2030 roku kraj zużywał będzie paliwa kopalne na poziomie 57-68 proc. co oznacza, że znacznie powyżej celu UE.

Aktualnie na wyspie ze źródeł odnawialnych, więc wiatru i słońca wytwarza się ok. 40% energii, jaka trafia do tutejszej sieci elektroenergetycznej, ale to i tak zbyt mało, żeby udało się ograniczyć zużycie gazu i innych węglowodorowych nośników energii.

Ogrzewanie domów, wciąż opiera się na ropie, gazie i węglu, podobnie jak transport, który zużywa benzynę i olej napędowy, a w przypadku domów likwidacja typowych kotłów grzewczych, miałaby zostać zastąpiona pompami ciepła. Samochody natomiast powinny być głównie elektryczne, a i hybrydy również trafiają na cenzurowane, bo nie są na tyle ekologiczne, jak wymyśliła to sobie Unia Europejska. Podatek od SUV-ów, miały ograniczyć ich używanie, a to te auta uważa się za głównych trucicieli na tutejszych drogach.

W Irlandii rośnie dynamika modernizacji energetycznej gospodarstw domowych, ale tempo wciąż jest zbyt niskie, by do 2030 i następnie do 2050 roku osiągnąć wszystkie cele. Podano również, że rozwój kraju, blokuje możliwość ograniczenia zużycia paliw kopalnych, więc wyższa produkcja energii ze źródeł odnawialnych nie rekompensuje emisji gazów cieplarnianych.

*

Z tego opracowania wynika, a takie mam przekonanie, że proponuje się obecnie Irlandii powrót do czasów średniowiecznych, gdyż po pierwsze zahamowanie gospodarczego rozwoju kraju, a po drugie, likwidację wszystkich systemów pozyskiwania energii, do której wytworzenia nie używa się energii wiatru oraz słońca.

Jako przeciwnik tak drastycznych i nieprzemyślanych propozycji, wciąż stoję na stanowisku, że do niczego dobrego to nie doprowadzi, a Unia Europejska przeszarżowała w swoich propozycjach i musi zrewidować swoje cele środowiskowe.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Photo by Bradley Dunn on Unsplash