Irlandii i światu potrzebna jest stabilna Wielka Brytania
Sytuacja polityczna i gospodarcza Wielkiej Brytanii jest obecnie jednym z ważniejszych zagadnień dla całej Europy, a „zdrowie brytyjskiej gospodarki leży w żywotnym interesie Irlandii” – powiedział premier Micheál Martin.
Unia Europejska przygotowuje się teraz na kolejne kroki, jakie podejmowane będą przez Londyn, ale i z uwagą obserwuje chaos oraz wewnętrzne przepychanki w Partii Konserwatywnej, bo to może mieć wpływ na działania Królestwa na arenie międzynarodowej.
W Irlandii liczy się na ustabilizowanie sytuacji wewnętrznej u jej wschodniego sąsiada, a premier Martin, omawiając to zagadnienie, powiedział:
– Chcemy, aby sytuacja się ustabilizowała. Oczywiście z ekonomicznego punktu widzenia jesteśmy bliskimi sąsiadami z Wielką Brytanią i chcemy, aby radzili sobie dobrze ekonomicznie – bo jeśli Wielka Brytania dobrze radzi sobie gospodarczo, to Irlandia też sobie dobrze radzi. Wiele z naszych firm eksportuje do Wielkiej Brytanii i ma dużą obecność w brytyjskiej gospodarce – we wszystkich sektorach. Jesteśmy żywo zainteresowani kondycją brytyjskiej gospodarki.
Taoiseach Martin podkreślił, że w obecnych czasach, gdy światowa sytuacja ekonomiczno-polityczna jest bardzo niestabilna, na co wpływa wiele czynników, w tym wojna na Ukrainie, a problemy pogłębiane są przez kryzys energetyczny, ważne jest, aby stabilizować całą gospodarkę Europy.
Micheál Martin dodał:
– Wszystko to w zasadzie wywołuje sytuację, w której chcemy, aby okoliczności się ustabilizowały, i wierzę, że sprawy ułożą się w Wielkiej Brytanii dobrze, co będzie dla nas korzystne.
W równym stopniu stan gospodarczy, jak i decyzje budżetowe rządu Wielkiej Brytanii, będą miały wpływ na stosunki Irlandii i Królestwa, ale „nie będą istotnie przeszkadzać w stosunkach między rządem irlandzkim a rządem brytyjskim, a nawet między Unią Europejską a rządem w Londynie”.
Premier Micheál Martin wyraził też przypuszczenie, że Londynowi, nie zależy już na podgrzewaniu atmosfery w kwestii Protokołu z Belfastu, a widać też sygnały, iż po kilkunastu miesiącach działań, które spychały Wielką Brytanię w negocjacyjną próżnię, ta „wyraża życzenie, aby problem z funkcjonowaniem Protokołu Irlandzkiego, rozwiązać na drodze negocjacji”.
Premier stwierdził również, że konsensus będzie trudny do osiągnięcia, ale jest możliwy, bo mówi o tym nawet Unia Europejska, która z nadzieją patrzy w negocjacyjną przyszłość, a i przestała używać twardych argumentów wobec rządu Liz Truss.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
Image by Pete Linforth from Pixabay