Giganci przeciwko opłatom za kubki

Niedawno pojawiła się informacja, że rząd chciałby wprowadzić stałą opłatę za papierowe kubki na kawę, co ma w zamyśle gabinetu zmniejszyć ich ilość w przestrzeni publicznej.

Rządowi chodzi o to, że opłaty za kubki miałyby zmusić klientów do używania tych przyniesionych z domu, kiedy kupują kawę na wynos. Tu jednak pojawił się mały problem, zaktywizowały się grupy lobbystyczne potentatów runku opakowań, a ci udowadniają, że takie rozwiązanie nie przyniesie spodziewanych efektów, co wynika z niepublikowanych badań z innych państw.

Jako przykład podano podobną kulturowo Wielką Brytanię, a w tej po wprowadzeniu „opłaty kubkowej”, nie zmieniło się absolutnie nic, więc zaledwie garstka klientów liczonych ogółem i to tylko w pierwszym okresie od wprowadzenia opłaty, przychodziła do kawiarni ze swoimi kubkami na kawę i herbatę, by następnie wypić te napoje podczas podróży do pracy lub domu.

Dlatego grupy reprezentujące producentów opakowań obecnych w Irlandii, naciskać mają na rząd, by zmienił swoje plany i zrezygnował ze wprowadzenia opłat za plastikowe i papierowe kubki, a rozpoczął szeroką kampanię informacyjną, co może zwiększyć świadomość mieszkańców Zielonej Wyspy, ale i zmniejszyć ilość kubków zaśmiecających nasze miasta i tereny wypoczynkowe.

Mówi się również, że taka opłata będzie dobra, ale wyłącznie dla budżetu, do którego zacznie wpływać więcej pieniędzy z opodatkowania, jakie przypisane zostanie do opłaty za kubki. To z kolei sugeruje, iż gabinet doskonale zdaje sobie sprawę lub przynajmniej podejrzewa, iż nie zmieni przyzwyczajeń mieszkańców kraju, ale zyska z tytułu wprowadzenia nowej opłaty.

W tej sprawie zawiązują się już sojusze i do producentów opakowań, w tym kubków do kawy, dołączają kawiarnie, a nie są to wyłącznie duzi gracze z tutejszego rynku, więc kawiarnie sieciowe, gdyż i mali sprzedawcy napojów gorących, stwierdzili, że są przeciwni opłatom za kubki i nie chcą takiej opłaty.

Wiadomo również, że giganci rynku opakowań połączyli swoje działania i ręka w rękę prowadzą lobbing w zakresie zniechęcenia gabinetu do wprowadzenia opłat za kubki na wynos.

*

Niestety dla producentów opakowań, ale i kawiarni, rząd wcale nie musi przychylić się do rozpoczętej właśnie kampanii lobbingowej, gdyż po pierwsze kierunek działania gabinetu idzie w stronę oczyszczania świata cudzymi rękoma, a po drugie państwowa kasa jest pusta, więc podejmować się będzie każdą próbę, by zapełnić ją pieniędzmi podatników. Poza tym szalejący ekologicznie minister Ryan, raczej postawi tu swoje weto i przekonywać będzie koalicjantów, iż plastikowy kubek albo śmierć, czyli opłaty będą wprowadzone, bo triumwirat, już wcześniej zgodził się na taki pomysł.

Bogdan Feręc

Źr: Independent

© POLSKA-IE: MATERIAŁ CHRONIONY PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Ukraine’s entry to
Departament Zdrowia