Dramatyczny sklepowy majonez
Od czasu do czasu nachodzi mnie szaleństwo kupienia czegoś gotowego w sklepie, co następnie wyłącznie utwierdza mnie w przekonaniu, że może i to jest wygodne, ale smaczne już nie.
Tak stało się z majonezem, znanej firmy, a nawet dodam, że światowej marki, ale ani nazwa, ani cena nie odzwierciedlały jakości tego wyrobu. Nie wiem, czy to przypadek, ale majonez ów składał się w większości z octu, a i posiadał jakiś dziwny smak.
Przejrzałem etykietę, skład niby normalny, niby wszystko się zgadzało, a i nie było dopisku, że ten wytwór fantazji producent ma unowocześnioną formułę.
Mówiło się natomiast, że zawiera mniej soli, ale zapomnieli chyba dodać, że więcej octu dolali.
Sklepowy majonez poszedł w siną dal, a że wciąż był mi potrzebny, zrobiłem swój tradycyjny dwuminutowy, więc jego przygotowanie nie zabiera praktycznie wcale czasu, a i stanowi doskonałą bazę do tworzenia innych sosów, bo wystarczy dodać kapary, czosnek lub ziała, by mieć ulubiony dip.
Jak zrobić błyskawiczny majonez?
Bierzemy dwa całe jajka, pół łyżeczki od herbaty soli, jeszcze mniej cukru, szklankę dobrego jakościowo oleju, łyżkę stołową świeżego soku z cytryny kilka kropel przyprawy Maggi, łyżeczkę od herbaty musztardy Dijon, trochę świeżo zmielonego pieprzu (ja lubię grubo mielony) i wszystko wkładamy (jajka bez skorupek) do wysokiego słoika. Następnie zanurzamy w tym wszystkim blender i miksujemy, stopniowo unosząc urządzenie do góry.
Po minucie blendowania próbujemy, doprawiamy do smaku, miksujemy jeszcze raz i mamy gotowy wyśmienity, gęsty i puszysty majonez.
Bogdan Feręc