Boris Johnson odpadł z wyścigu o przywództwo nad konserwatystami
W oświadczeniu, jakie złożył były premier Wielkiej Brytanii, poinformował on, że nie był do końca przekonany, czy byłoby dobrym rozwiązaniem, ponowne przejęcie przywództwa nad Partią Konserwatywną, gdyż nie ma odpowiedniego poparcia torysów.
Oznacza to, że na placu boju jest obecnie tylko jeden poważny kandydat, a jest nim Rishi Sunak, który prawdopodobnie już dzisiaj otrzyma nominację na szefa partii, a zatwierdzenie jego kandydatury stanie się wyłącznie formalnością. W związku z tym to właśnie Sunak otrzymać powinien od króla Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej misję sformowania gabinetu i stanie się w takim przypadku następcą Liz Truss.
Wcześniej Rishi Sunak próbował już swoich sił, jednak przegrał ówcześnie z Liz Truss, która objęła przywództwo nad torysami, jednak jej rządy trwały zaledwie 45 dni.
Sunak, który już dzisiaj może otrzymać formalną nominację na lidera ugrupowania, prawdopodobnie przeprowadzi się na Downing Street 10, ale to zależeć będzie jeszcze od Penny Mordaunt, która może stać się poważną kontrkandydatką, gdyż nie uznała jeszcze swojej porażki, chociaż otrzymała najmniej głosów poparcia w partii. Mordaunt ma czas do godziny 14:00, aby zapewnić sobie odpowiednią ilość głosów, które pozwolą jej na faktyczne konkurowanie z Sunakiem. O ile tak się nie stanie, więc Penny Mordaunt nie będzie miała poparcia przynajmniej 100 członków partii, Rishi Sunak nie będzie miał żadnych przeciwników do fotela lidera ugrupowania.
Przed kolejnym premierem Wielkiej Brytanii stają też trudne zadania, bo po pierwsze naprawić musi stan państwowej kasy, co może wiązać się z cięciami wydatków, a to może zwiastować m.in. podniesienie podatków, ale musi też zająć się kulejącą gospodarką. Po drugie i chyba ważniejsze, nierozwiązane pozostają kwestie brexitowe, więc ważnym elementem pracy premiera po przejęciu sterów państwa stanie się Protokół Irlandzki.
Bogdan Feręc
Źr: Telegraph Media Group Ltd
Photo Open Government License 3
