Typowy dom w Irlandii powinien kosztować maksymalnie 300 000 €

W kraju pojawiły się wezwania, aby rynek urealnił wartość domów, które są obecnie horrendalnie drogie, ale ich cena nie odzwierciedla prawdziwej wartości.

W niektórych opiniach pojawia się stwierdzenie, że obecne ceny domów wynikają w wielu przypadkach z „indywidualnej chciwości” ich właścicieli, co w zasadzie nie powinno mieć miejsca, bo nieruchomości nie są w takim stanie technicznym, aby żądać za nie tak wygórowanych kwot. O sprawie wypowiedział się dyrektor naczelny Agencji Mieszkaniowej Bob Jordan, a jest zdania, że niektórzy w kraju będą musieli zaakceptować fakt, nadchodzącego nagłego spadku wartości ich domów.

Jak stwierdził dyrektor Jordan, kiedy na rynku nieruchomości wzrośnie podaż mieszkań, ceny nowych, ale i domów sprzedawanych z drugiej ręku zaczną spadać.

Co jednak istotne, obniżenie wartości domów, nie będzie oznaczać spadku rat kredytów, jakie zostały zaciągnięte na zakup nieruchomości po domniemanie zawyżonej cenie. Oznacza to, że pomimo urealnienia wartości domu, jego nowy właściciel i tak spłacać będzie kredyt od wartości zakupu. To może wpływać destrukcyjnie na wiele osób, jednak zgodnie z przepisami, nic nie da się w tym zakresie zmienić.

Dyrektor Agencji Mieszkaniowej Bob Jordan sugerował również, aby osoby starsze zastanowiły się, czy nie będzie w ich przypadku dobrym rozwiązaniem zmiana miejsca zamieszkania, więc zamiana domu na nieco mniejszy, który odpowiadać ma ich obecnym potrzebom. Wiele osób, które są obecnie na emeryturach, wciąż mieszka w dwie osoby w domach z trzema lub nawet czterema sypialniami, więc część powierzchni jest niewykorzystana.

Podczas rozmowy w stacji radiowej News Talk padło również stwierdzenie, że część odpowiedzialności za wysokie ceny domów należy przelać na agencje, które zajmują się wynajmem mieszkań, a to one właśnie w ostatnich latach postawiły na maksymalizację zysków. To z kolei zaczęło wpływać na cały rynek sprzedaży i najmu, w tym na prywatny, który chciał pod względem cenowym dogonić agencje.

W programie powiedziano również, że napędzanie cen, jakie obecnie widzimy na rynku kupna-sprzedaży, ale i najmu, określić można jako „indywidualny poziom chciwości”.

W audycji radia News Talk udział brał również były lider Partii Pracy Pat Rabbitte, a stwierdził, że sam sektor budowlany w kraju stanowi o problemach mieszkaniowych. Dodał też, że Irlandia ma niewydolny system planowania przestrzennego, który należy zmienić. Wg posła kolejną kwestią do rozwiązania jest możliwość składania sprzeciwów wobec planowanych inwestycji, co też wydłuża okres budowy. W kraju wg przedstawiciela Partii Pracy nie ma jednocześnie domów średnich, a powstają najczęściej duże lub małe, co też wpływa na ich dostępność. Irlandia musi więc znaleźć równowagę w budownictwie mieszkaniowym, aby dostarczać odpowiedniej ilości mieszkań, ale takich, jakich potrzebują mieszkańcy.

Omówiono także kwestię cen nieruchomości, a za podstawę wzięto niedawną wypowiedź liderki Sinn Féin. Mary Lou McDonald powiedziała w grudniu ub. roku, że cena nowego typowego domu w Irlandii, który ma trzy sypialnie, nie powinna przekraczać obecnie 300 000 €. Z tym twierdzeniem zgodzili się wszyscy uczestnicy audycji, jednak zaznaczyli, że w niektórych przypadkach może ona przekraczać wymienioną kwotę, o ile nieruchomość charakteryzuje się wysokimi parametrami budowlanymi.

Bogdan Feręc

Źr. NewsTalk

Image by Schluesseldienst from Pixabay

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Irlandia wprowadzi r
Pogoda będzie zmien