Mieszkalnictwo długo będzie wychodzić na prostą

Problemy mieszkaniowe Irlandii są znane od wielu lat, a i przez wiele lat kraj nie umie sobie prowadzić z dostarczeniem ich większej ilości, więc nawet propozycje partii opozycyjnych, są tylko pobożnymi życzeniami.

Wiele razy słyszeliśmy, że należy budować więcej, a nawet słyszy się propozycje, ile więcej domów i mieszkań jest potrzebnych, żeby sytuacja zaczęła się normalizować, ale nikt praktycznie nie zwrócił uwagi, że chodzi tu też o moce przerobowe. Ostatnio rozwiązał się worek z przedwyborczymi hasłami, więc swoje w zakresie budownictwa mieszkaniowego podtrzymuje Sinn Féin i chce 60 000 domów rocznie, a i Partia Pracy, wg której rocznie trzeba budować 100 000 domów.

To nie będzie jednak takie proste, gdyż trzeba mieć na to pieniądze i ręce do pracy, a właściwe tylko laburzyści powiedzieli obecnie, iż rząd, aby dostarczyć wymaganą ilość jednostek mieszkalnych, powinien znaleźć budowniczych w innych krajach, a i wydać zezwolenia na wejście na tutejszy rynek budowlany znacznie większej ilości firm budowlanych z zagranicy.

To też nie jest rozwiązaniem samym w sobie, bo przecież budowlańców brakuje wszędzie, a i firmy nie są już tak chętne, jak było to wcześniej, włączać się do projektów w krajach takich, jak np. Irlandia.

Do tego dochodzą jeszcze propozycje z państw oferujących budowlańcom z Irlandii znacznie lepsze warunki socjalne i płacowe, więc tak dzieje się np. w Australii, która oficjalnie zaprasza tutejszych fachowców od stawiania domów, by przenieśli się na tamtą wyspę, bo będą mieli znacznie lepsze warunki.

Tak doszliśmy do problemu nierozwiązywalnego, czyli braku siły roboczej, a jedynym wyjściem z całej sytuacji może się stać poszukiwanie pracowników w krajach, które do tej pory, nie leżały w kręgu zainteresowania Republiki. To z kolei może oznaczać, że wzorem NCT, pracowników budowlanych szukać należy w najodleglejszych zakątkach świata, czyli w Afryce, na Bliskim oraz Dalekim Wschodzie, najchętniej w państwach biednych, by irlandzka oferta stała się bardziej atrakcyjna, niż praca w ich krajach.

Tu jednak pojawiają się kolejne problemy, gdyż technologia budowy domów, wcale nie jest taka sama w Europie i innych częściach świata, czyli nie można się spodziewać, że zagraniczni budowlańcy, z marszu wejdą na budowy i zaczną oddawać do użytku jeden dom za drugim.

Tym samym problemy mieszkaniowe w kraju mogą się jeszcze przez jakiś czas pogłębiać, a widoczne będą w dużych, średnich i małych miastach, ale też na wsiach, co oznacza, że permanentny głód mieszkaniowy, nie zostanie zaspokojony, nawet gdyby do władzy doszła aktualna opozycja, obiecująca budowlane gruszki na wierzbie.

Bogdan Feręc

Źr: Independent

Photo by Greyson Joralemon on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Kyiv says Belarus ta
Irlandia nie chce pr