Kreml zmniejszy dostawy gazu do Europy

Gazprom poinformował, że od jutra zmniejszy dostawy gazu do Unii Europejskiej do 20% swoich możliwości, więc największy wpływ decyzja będzie miała na Niemcy, których gospodarka uzależniona jest od dostaw magistralą Nord Stream 1.

Wg rosyjskiej firmy, dostawy gazu zmniejszą się do 33 milionów metrów sześciennych dziennie, a ma to związek z unieruchomieniem turbiny sprężania na tej magistrali, co będzie wykonane na wniosek organu regulacyjnego Federacji Rosyjskiej. Wg niemieckich ekspertów, nie ma żadnego powodu technicznego, aby turbina Siemensa została wyłączona i dostawy zmniejszone.

Jak dodają fachowcy z zakresu spraw międzynarodowych, obecne działania Rosji i Gazpromu, stały się odpowiedzią na sankcje, jakie Unia Europejska nałożyła na Federację Rosyjską, po jej inwazji na Ukrainę.

Zapowiedź rosyjskiego giganta gazowego już odbiła się na cenach gazu w Europie i tzw. holenderski kontrakt gazowy podniósł się o 9,2%. Kolejny raz oskarżono też Rosję, że ucieka się do szantażu energetycznego w związku z nałożonymi na nią sankcjami, chociaż Krem stale utrzymuje, że problemy wywołane zostały przez samą Unię, gdy odcięła Federację od urządzeń i sprzętu potrzebnego do sprawnego realizowania zamówień gazowych.

Jak dodają unijni urzędnicy, Europa robi teraz wszystko, by zwiększyć dostawy gazu z innych państw, ale nie jest pewne, czy uda się zabezpieczyć zimowe dostawy na wymaganym poziomie. UE eksportuje z Rosji 40% zużywanego tutaj gazu i 30% całej używanej w Unii ropy naftowej.

*

Obecnie należy spodziewać się dużych wzrostów cenowych na rynku gazu, a i występować mogą braki tego paliwa, więc jesień i zima, przynajmniej dla użytkowników tego nośnika energii, zapowiadają się raczej źle. O ile Polska nie będzie specjalnie cierpieć z tego powodu, gdyż jej magazyny gazowe wypełnione są prawie w 100 proc., a i uruchamiane są inne źródła dostaw, w tym duńska magistrala gazowa, to sytuacja nie wygląda już tak dobrze w Irlandii, która może i nie kupuje gazu bezpośrednio od Rosjan, ale przez dostawców z Wielkiej Brytanii już tak. Ważne jest również, że niektóre z elektrowni na wyspie, są gazowymi, więc to one w okresie jesienno-zimowym mogą mieć problem z zakupem surowca do napędzania turbin, a to wskazuje nam, że prąd na wyspie może kolejny raz istotnie zdrożeć, a nawet może go brakować.

Specjaliści z zakresu energetyki z Irlandii mówią jednak, iż nie obawiają się specjalnych tąpnięć na rynku energetycznym wyspy, chociaż nie są zdania, że prąd będzie w najbliższym okresie tani.

Podobnie w Irlandii dziać się będzie z innymi nośnikami energii, więc drożeć ma w najbliższym czasie zarówno gaz, jak i prąd, ale też paliwa pędne i grzewcze.

Bogdan Feręc

Źr: Independent/Reuters

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Ryanair w dobrej kon
Nie chcą odejścia