Dostaniemy od rządu 500 €

Irlandzki gabinet rozważać ma przyznanie każdemu gospodarstwu domowemu pomocy w ramach wsparcia kryzysowego, ale płatność nie jest jeszcze ani zatwierdzona, ani też ustalona.

Mówi się natomiast, że rząd zastanawia się, czy w dobie szalejącej inflacji, chociaż chwilowo uspokojonej, a ta zacznie niebawem ponownie rosnąć, nie będzie dobrym rozwiązaniem, przyznanie na każde gospodarstwo domowe w Irlandii kwoty 400 lub 500 euro, aby wesprzeć materialnie mieszkańców kraju.

Nie jest jeszcze pewne, w jakiej formie pojawi się, o ile tak się w ogóle stanie, pomoc, bo rozwiązania są dwa, czyli albo tę kwotę otrzymamy w formie gotówkowej, albo jako odliczenia podatkowe.

Ważne jest też, iż o ile taka kwota zostanie zatwierdzona przez rząd, a następnie irlandzki parlament, co stanie się pakietem budżetowym, wypłata nastąpić ma jakoby między listopadem tego a marcem przyszłego roku.

Ogólnie dotacja kosztować ma Skarb Państwa maksymalnie do 2 mld €, a pochodzić będzie z rezerwy podatkowej i wyższych wpływów z podatków, jakie zostały zebrane w zeszłym i tym roku.

*

Jak zwykle mam problem z przekazem, jaki kierują do nas źródła rządowe, nawet tym nieoficjalnym, a chodzi oczywiście o samo stwierdzenie, że rząd, coś nam da. Nie da, bo nie ma, więc dysponuje wyłącznie naszymi pieniędzmi, czyli niezależnie od tego, czy otrzymamy pomoc, a w mojej ocenie zwrot nadpłaconych podatków w kwocie 200, 400 lub 500 euro, będą to nasze pieniądze, a nie rządu. To z kolei oznacza, że wcale nie musi się ów rząd tym chwalić, a powiedzieć prawdę i stwierdzić, że zarobili na nas poprzez wysokie ceny, a co za tym idzie wyższe opodatkowanie, co teraz nam oddadzą, a nie będą pomagać. Pomóc to rząd mógłby, ale tylko w chwili, gdyby premier Martin, wicepremier Varadkar oraz ministrowie, daliby nam coś z własnych kieszeni, ale tylko wtedy.

Nawiasem mówiąc, to gdyby ten zwrot nadpłaconych podatków nastąpił, to w mojej ocenie powinien mieć formę gotówkową, gdyż bardziej namacalną, niż odliczenie podatkowe. W tym drugim rozwiązaniu mogłoby się okazać, że albo coś blokuje skorzystanie z odliczenia, albo są one na tyle uciążliwe, że cześć osób z takich zrezygnuje, a ponownie zyska rząd, czy tam państwowa kasa.

Bogdan Feręc

Źr: The Liberal

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS: