DAA może ograniczyć ilość lotów z Dublina
To zaskakująca wypowiedź szefa lotniska w Dublinie, który stwierdził, że o ile nie uda się w pełni opanować sytuacji z problemami, jakie trapią ten port lotniczy, to niezbędnym działaniem może być ograniczenie ilości lotów ze stolicy.
Dalton Philips, jako dyrektor naczelny spółki DAA z udziałem Skarbu Państwa dodaje, że istnieje takie prawdopodobieństwo, o ile nie uda się zatrudnić większej ilości osób, co pozwoli na sprawną obsługę pasażerów. Braki kadrowe, co podkreślił Philips, zmusiły już do takich kroków wiele lotnisk w Europie, co spowoduje obsługę mniejszej ilości lotów w tym sezonie turystycznym.
Dalton Philips powiedział:
– Ciężko pracujemy, aby uniknąć tego rodzaju restrykcyjnych środków wprowadzonych na wielu międzynarodowych lotniskach w ostatnich tygodniach, chociaż ryzyko pozostaje, i nadal monitorujemy rozwój sytuacji w czasie rzeczywistym.
Dyrektor Philips mówił też o stratach, jakie podczas pandemii i po niej ponosiło lotnisko w stolicy Irlandii, ale stwierdził również, że stało się tak pomimo ograniczeń, jakie zostały wprowadzone, więc zwolniono ponad 1000 osób.
Dalton Philips:
– Lotnisko w Dublinie weszło w 2022 r. ze znacznie zmniejszoną liczbą pracowników, na kilka miesięcy przed najbardziej stromym wzrostem podróży lotniczych w jego historii. Pomimo herkulesowych wysiłków pracowników DAA, to niedopasowanie wydajności i czasu ma godny ubolewania wpływ na świadczenie usług i jakość, które są szybko rozwiązywane, ale prawdopodobnie spowoduje napięte operacje w nadchodzących ruchliwych miesiącach letnich.
Obecnie DAA prowadzi stałą akcję rekrutacyjną i oferuje zatrudnienie na wielu stanowiskach, w tym odprawy bezpieczeństwa i paszportowej, ale też pracownikom ochrony, aby uruchomić jeszcze więcej pasów odpraw. Philips powiedział, iż obecnie czas odprawy wynosi poniżej 45 minut, ale zdarzają się okresy, w których czas odprawy jest nieco dłuży.
Lotnisko w Dublinie zaczyna też odrabiać straty, bo za zeszły rok odnotowało wzrost dochodów o 11%, co zamknęło się kwotą 387 mln €.
*
W mojej ocenie, zapowiedź władz lotniska, którego współwłaścicielem jest Skarb Państwa, uznać należy za działanie na jego szkodę, więc noszące potencjalne znamiona niegospodarności. Wydaje się, że rezygnacja z niektórych lotów, będzie stratą dla samego portu lotniczego, co wpłynie na jego dochody, więc również na dochody Skarbu Państwa. Nie można zapomnieć tutaj o pasażerach, których także pozbawi się części tras, więc zmniejszy się atrakcyjność portu lotniczego w Dublinie, a to może mieć również wpływ na irlandzki sektor turystyczny. Problemem jest natomiast i to wyłącznym, brak pracowników i nic poza tym.
Bogdan Feręc
Źr: Independent