Laburzyści reprezentują prawdziwą Republikę na całej wyspie
Jako najstarsza partia polityczna w kraju, Partia Pracy dąży do osiągnięcia uzgodnionej, zjednoczonej wyspy, opartej na sprawiedliwości i równości dla wszystkich ludzi na wyspie.
Jesteśmy republikanami Connollyite, którzy wierzą, że nasz naród byłby lepiej zjednoczony.
Podobnie jak nasza siostrzana Partia SDLP, tak jak my, członkowie PES, podzielamy również silne zaangażowanie na rzecz osiągnięcia Europy socjalnej i uznanie zasadniczego znaczenia projektu europejskiego i UE dla przyszłości tej wyspy.
My w Partii Pracy opowiadamy się za prawdziwą republiką na całej wyspie – taką, która ceni równość i redystrybucję bardziej niż tylko semantykę; taki, który może wyjść poza sekciarstwo; taki, który uznaje, że prawdziwa równość opiera się na pluralizmie.
Tak więc, chociaż popieramy przeprowadzenie referendum w sprawie jedności, uważamy, że przed każdym takim referendum należy wykonać ogromną pracę przygotowawczą w obu jurysdykcjach.
Musimy uczyć się na błędach Brexitu, aby zapewnić, że ludzie po obu stronach granicy mają jasność co do tego, na co głosują, a krytycznie zapewnić, aby nowa, uzgodniona i zjednoczona wyspa była państwem akceptowanym przez wszystkie społeczności na wyspie.
Hojność musi być sercem każdej udanej transformacji – niezależnie od tego, czy potrzebujemy sprawiedliwej transformacji, której potrzebujemy w sprawie zmian klimatu, czy też transformacji wymaganej do stworzenia zjednoczonej wyspy.
Nie chcemy zamieniać większości z przeszłości na nowo.
Powinniśmy czerpać inspirację z pracy wielkiego socjaldemokratycznego rozjemcy Johna Hume’a, który był na tyle odważny, by przepisać kanon irlandzkiego nacjonalizmu, wskazując, że liczą się ludzie, a nie terytoria.
A ponieważ ludzie się liczą, więc ich sytuacja ekonomiczna – nie można zjeść flagi!
Nie ma bardziej republikańskiego sentymentu.
Hume był z natury krytyczny wobec porażki irlandzkiego nacjonalizmu w ustosunkowaniu się do unionistycznej opozycji wobec swojego projektu jedności, zarówno w jego konstytucyjnym, jak i republikańskim działaniu – od samorządu po wojnę o niepodległość.
Musimy uważać, aby nie było od tego poślizgu.
Nie ma nic z natury naturalnego ani z góry ustalonego w żadnej politycznej ugodzie na wyspie – unionistycznej czy nacjonalistycznej.
Ale jeśli mamy żyć ze sobą w zgodzie, w ramach jakiejkolwiek ugody konstytucyjnej, wymaga to szacunku i poszanowania dla każdego konstytucyjnego prawa.
W 2022 nie ma donic ani Gaeli. Są tylko ci, którzy przez przypadek urodzenia lub aktu wyboru nazywają tę wyspę domem.
Ostatnie wybory na Północy wykazały odrzucenie pomarańczowo-zielonego systemu binarnego na niespotykaną wcześniej skalę.
Możesz więc być brytyjskim Irlandczykiem w taki sam sposób, w jaki możesz być nigeryjskim Irlandczykiem i polskim Irlandczykiem – a nawet czeskim Irlandczykiem, jak w moim przypadku.
Nasza tożsamość narodowa nie została ustalona w 1916 roku.
Jest to zjawisko żywego oddychania, dziś nie do poznania w porównaniu z tym, co było sto lat temu, a za następne stulecie będzie inne.
Zmiany demograficzne sprawiają, że jeszcze bardziej konieczne jest przestrzeganie zasad Porozumienia Wielkopiątkowego, naszej politycznej gwiazdy przewodniej.
U podstaw tej umowy leży zasada zgody.
To może być test prawny, ale test moralny jest jeszcze lepszy.
Zgoda jak największej liczby, ze wszystkich tradycji, nowych i starych, musi być naszym celem w poszukiwaniu wspólnej przyszłości na tej wyspie.
Aby przestrzegać zasady zgody, musimy uznać, że musimy jeszcze wykonać pracę niezbędną do podejmowania świadomych wyborów w każdym referendum dotyczącym przyszłości wyspy, po obu stronach granicy; by chronić najbardziej zmarginalizowane społeczności naszej wyspy przed konsekwencjami pospiesznej kampanii lub próżnym projektem jakiejkolwiek grupy dążącej do ideologicznego zwycięstwa.
Jeśli chodzi o czas, myślę, że sugestia dotycząca trzydziestej rocznicy, przedstawiona przez byłego taoiseacha Bertiego Aherna, nie jest nierozsądna.
Uważamy, że przed przeprowadzeniem jakiegokolwiek referendum należy powołać ogólnowyspowe zgromadzenie obywatelskie lub zgromadzenia, zatwierdzone przez Zgromadzenie Stormont oraz Oireachtas.
Dzieje się tak dlatego, że ostatecznie wszelkie propozycje dotyczące przyszłości naszej wyspy, jeśli mają służyć jako „oferta”, muszą mieć szerokie poparcie polityczne na całej wyspie.
W związku z tym, przed debatą na temat tworzenia takich zgromadzeń, konieczne będzie wykonanie znacznej pracy w celu zebrania argumentów za zmianą i rozwiązań problemów, które nieuchronnie z tego wynikną.
Jednostka Wspólna Wyspa była pod tym względem niezwykle pozytywną inicjatywą – a inne mile widziane inicjatywy również badają niektóre z praktycznych kwestii związanych z opracowaniem podstaw przygotowawczych do zorganizowania panelu obywatelskiego lub wręcz referendum.
Prace przygotowawcze poprzedzające powołanie zgromadzenia/zgromadzeń muszą być agendą całego rządu.
Najlepszym sposobem, aby to osiągnąć, jest ożywienie starej tradycji zielonej i białej księgi polegającej na gromadzeniu dowodów i identyfikowaniu zarówno problemów, jak i rozwiązań przed kontynuowaniem.
Zielona Księga skupia w sobie szeroki zakres zagadnień, a Biała Księga skupia się na możliwych rozwiązaniach.
Proces ten powinien zostać przyjęty przez rząd, aby zidentyfikować kwestie wymagające dyskusji i namysłu na otwartych i widocznych panelach obywatelskich.
Po zakończeniu tego procesu może rozpocząć się proces powoływania paneli obywatelskich poprzez systemy legislacyjne.
Wreszcie musimy przyznać, że wiele osób zagłosuje w referendum jedności w kwestiach tożsamości, ale inni będą głosować w kwestiach gospodarczych i społecznych.
Podczas gdy oczywiste kwestie symboliki dotyczące hymnu lub flagi mogą zdominować debatę, istnieją znacznie trudniejsze pytania, które wymagają rozważenia. Jak wygląda narodowy plan rozwoju infrastruktury obejmujący wszystkie wyspy?
Jak poradzimy sobie z ekonomią nowych ustaleń?
Jak będą wyglądały systemy mieszkaniowe, zdrowotne i edukacyjne?
Należy oferować nie tylko slogany, ale realne i przystępne rozwiązania.
Łatwo jest mówić o nowej Irlandii – ale ta Irlandia zostanie zbudowana na fundamentach naszych obecnych systemów.
Kiedy marzymy o nowej Irlandii – sprawiedliwej i równej Irlandii – musimy podejść realnie do naszej obecnej infrastruktury, która jest niewystarczająca do zaspokojenia rzeczywistych potrzeb społeczności na tak wielu frontach – w przypadku kryzysu klimatycznego, kryzysu kosztów życia, mieszkalnictwa, opiece nad dziećmi – infrastruktura ta ucierpiała z powodu hegemonii systemu dwupartyjnego minionego stulecia.
—————
Panie przewodniczący, jest wiele do zrobienia w debacie o przyszłości naszej wyspy, a Partia Pracy podejdzie do niej konstruktywnie.
Prawdopodobnie nasza jest jedyną tradycją, która kiedykolwiek cieszyła się znaczącym wsparciem społeczności. Nasza historia daje nam również możliwość wniesienia wyjątkowego wkładu w tę debatę – i to właśnie zrobimy.
I mam nadzieję, że moje słowa dadzą podstawy do refleksji na temat naszej wspólnej przyszłości na tej wyspie.
Ivana Bacik
Opr: Bogdan Feręc
Źr: Labour Party
Image Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0