Kadrowa zapaść w handlu. Nie ma komu obsługiwać kasy
Handel od lat mierzy się z brakiem chętnych do pracy, ale to, że kadrowo „król jest nagi”, pokazuje grudzień. Kolejki w sklepach coraz dłuższe, a pracowników w sklepach coraz mniej.
- Handel dużo mówi o customer experience, tymczasem widzimy, że w sklepach załoga jest coraz mniejsza.
- Problem jest szczególnie widoczny w grudniu, gdy ruch w sklepach jest duży a rąk do pracy brak.
CZYTAJ WIĘCEJ
Ilu ludzi zatrudnia Dino, Carrefour czy Auchan? Kto zmniejszył stan zatrudnienia?
Pracownicy nie skarżą się na pensje, ale na braki kadrowe
– Temat handlu jest dla naszego stowarzyszenia w roku 2022 absolutnym priorytetem. Odebraliśmy od stycznia do połowy grudnia blisko 400 wiadomości – skarg, zgłoszeń, czasem sygnałów na Facebooku, o tym, że w poszczególnych firmach nie dzieje się dobrze. Co ważne – zaledwie pięć wiadomości dotyczyło braku wynagrodzenia lub wątpliwości związanych z wysokością pensji. Znaczna część wiadomości to skargi na braki kadrowe – często wręcz dramatyczne. To, że kadrowo „król jest nagi” pokazuje grudzień. W sklepach mamy gigantyczną mobilizację, by jak najlepiej obsłużyć klientów – pracownicy są więc ściągani z urlopów lub pracują bez przerwy kilka dni – mówi nam Małgorzata Marczulewska, prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom.
Praca 4 dni z rzędu od 6 rano do północy. Tak pracuje się w sklepie franczyzowym
Rekordzistka, która zgłosiła się do stowarzyszenia przyznała, że pracowała w jednym ze sklepów franczyzowych cztery dni z rzędu od 6 do 24.
– Co ważne – nie napisała żeby się poskarżyć, a zrugać tych, którzy skarżą się na swój los. Handel na pewno więc przeżywa czas, który musi przynieść refleksję menadżerom – jak zachęcić ludzi do pracy? Jak poprawić standard zatrudnienia? Czy najważniejsze są tu pieniądze czy może komfort pracy? – przyznaje prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom.
Ataki fizyczne na pracowników dyskontu
Zdarzają się przypadki, że na zmianie w dyskoncie zostaje kilka osób.
– Jeżeli w obsadzie powinno być przynajmniej 6 osób, a zostają 2 lub 3 to automatycznie niemożliwe staje się obsłużenie kas, sprzątanie, pilnowanie porządku, rozkładanie towaru i odpowiadanie klientom. Niestety znaczna część skarg do naszego stowarzyszenia to skargi na reakcje klientów. Zdarzały się już ataki fizyczne, wulgaryzmy, porzucanie zakupów rozłożonych na taśmie zakupowej czy nawet rzucenie w pracownicę dyskontu kostką masła. To sytuacje skandaliczne i nigdy nie powinny mieć miejsca. Niestety niecierpliwość klientów to efekt bardzo oszczędnej i wadliwej polityki kadrowej – zaznacza nasza rozmówczyni.
Małgorzata Marczulewska jako najbardziej newralgiczne sytuacje wymienia:
– Kurorty wakacyjne. Praca do 2-3 nad ranem i ogromna ilość klientów
– Grudzień. Przedświąteczne zakupy, tłum klientów, braki kadrowe
– Wszelkie niedziele handlowe i regularna batalia o to, kto ma pracować
Ilu pracowników na sklep zatrudnia Lidl?
SIeć Lidl ostatnio poinformowała, że wraz z otwarciami w blisko stu nowych lokalizacjach – sieć, przy wsparciu kampanii „Jesteś LIDLealny? Dla nas tak!”, prowadziła rekrutację do sklepów i magazynów, zatrudniając kolejne ponad 1000 nowych osób. Jak na sto sklepów, wydaje się, że jest to mało pracowników. Czekamy w tej sprawie na odpowiedź sieci.
Źródło: dlahandlu.pl