Bank Centralny ostrzega przed inflacją powyżej 10%

Wesprzyj naszą pracę na Go Fund Me. Dziękujemy!

W swoim Biuletynie Kwartalnym Irlandzki Bank Centralny zwarł ostrzeżenie i spodziewa się, że szczytowa inflacja w kraju przekroczy poziom 10%.

Stanie się to w najbliższych miesiącach, czytamy w notatce IBC, a specjaliści spodziewają się, że po osiągnięciu w tym roku poziomu szczytowego, inflacja najpierw się ustabilizuje, by następnie zacząć spadać. Bank Centralny mówi też, że realne dochody gospodarstw domowych spadną w tym roku w sposób istotny, ale oczekuje też odbicia, które nastąpić ma już w roku przyszłym.

Wg Banku Centralnego Irlandii możliwy jest też spadek dochodów z podatku dochodowego od gospodarstw domowych, co zagrażać może wykonaniu budżetu, więc wpływać będzie na stan finansów publicznych.

Po przekroczeniu szczytu inflacyjnego wzrost cen spaść ma do 7,8%, co może stać się w końcówce tego roku, by w roku przyszłym średnia inflacja obniżyła się do 4,2%.

Spadek dochodów gospodarstw domowych, jaki na ten rok przewiduje Bank Centralny, wynieść ma realnie 3%, a ograniczenie wzrostu inflacji i jej oddziaływania na budżety domowe, to zasługa rządu i wprowadzania programów osłonowych, co ograniczyło negatywny wpływ inflacji na dochody mieszkańców Irlandii.

BCI przewiduje też przyszłoroczny wzrost płac na poziomie 6,6%, ale podnoszenie się płac będzie nierównomierne w różnych działach gospodarki. Bank Centralny przewiduje też przyszłoroczne mocne odbicie gospodarcze, w tym zarówno rynku wewnętrznego, jak i eksportowego.

*

To tak na marginesie dodam, że idziemy w kierunku, który przewidywałem od dawna, chociaż Bank Centralny w mojej ocenie jest zbyt entuzjastycznie nastawiony do poprawy sytuacji, a i nie mam przekonania, aby realna inflacja, przekroczyła zaledwie 10%. Dane można oczywiście poprawić, więc obniżyć inflację na papierze poprzez uruchamianie pewnych narzędzi bankowych, w tym podnoszenie stóp procentowych od kredytów, czyli na tyle zmienić dane, żeby potwierdzić prognozy BCI. Wracając jednak do inflacji na poziomie faktów, ta będzie znacznie wyższa, co oznacza, że Bank sobie, a realia życia sobie.

Bogdan Feręc

Źr: RTE