Zbyszkowi
Złe wiadomości zawsze przychodzą nie w porę, zawsze budzą w nas smutek i żal za ludźmi, którzy odchodzą. Znaliśmy się ponad dwadzieścia lat, z człowiekiem, który dał się poznać ze wszystkich stron, ale był też oparciem i kimś ważnym w naszej rodzinie. Pierwszy cios przyszedł, kiedy zapadł wyrok, a wtedy było już wiadomo, że szanse na wyleczenie