W proch się obrócisz

Żeby sterować gospodarką, podejmować decyzje ekonomiczne i podejmować próby wytworzenia dobrobytu, należy się na tym znać, bo jeżeli nie, trzeba stworzyć Unię Europejską, która jest modelowym przykładem błędów, jakie można popełnić, więc podjęto się zadania, by to uczynić.

Nie mówię o Unii sprzed kilkudziesięciu lat, którą budowano nieumiejętnie, a już wówczas miała ona na celu przeciwstawienie się innym blokom ekonomicznym, więc w założeniach stawała się ich przeciwnikiem, co wcale nie było dla Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali niczym dobrym. Powodem takiego postępowania było nic więcej jak polityka, czyli walka jednego reżimu z innym. Zwykło się mówić, że demokracja jest dobra, a socjalizm zły, jednak już teraz można powiedzieć, że tzw. demokratyczna Unia Europejska idzie w tę właśnie stronę, czyli socjalizmu, stając się tworem rozdawniczym.

Podstawą jednak działań UE stały się reformy ustroju gospodarczego, a nawet wzięcie w swoje ręce przewodniej roli zarządcy, co oznacza odgórne sterowanie. Tym samym mamy nic innego, jak gospodarkę unijną sterowaną dokładnie tak samo, jak działo się w państwach komunistycznych, czyli z przewodnią rolą partii, jednej partii.

Durnota władz Unii Europejskiej jest jednak posunięta znacznie dalej, bo ci to nawet nie ukrywają, że na ekonomii nie znają się wcale, nie wiedzą, jak zapewnić dobrobyt połowie miliarda Europejczyków, a i robią wszystko, żeby pogrążyć ten twór w zapaści ekonomicznej. Początkiem stała się wprowadzona na terenie państw unijnych i EOG pandemia, co doprowadziło do zastopowania rozwoju kontynentu, a później było już tylko gorzej.

Wymyślono następnie, że pomagać się będzie Ukrainie, więc Rosja jest zła, a Ukraina dobra.

Żeby Ruskich ukarać, nałożono sankcje, zaprzestano zakupów ropy, ograniczono dostawy gazu i wielu innych dóbr, którymi Europa nie dysponuje. Jakby tego było mało, stworzono warunki, aby Moskwa zwróciła się przeciwko państwom, z którymi współpracowała ekonomicznie, więc zaburzono gospodarczy porządek świata. Tu można dodać, że na wyraźne polecenie zza oceanu, bo sama Unia to raczej nie odważyłaby się na taki krok. Konsekwencją staje się wówczas uruchomienie na pełną skalę rozwoju grupy BRICS, a ta, co widać bardziej niż wyraźnie, rozpoczęła ekspansję na kraje wschodnie, Azję, Afrykę i Amerykę Południową.

Oczywiście Unia Europejska brnie w to wszystko dalej, więc, zamiast powiedzieć, że jej sankcje nałożone na Federację Zła nie działają i zaproponować jakieś rozwiązanie, chce zmniejszeniem produkcji w Europie wyjść z ekonomicznego marazmu. To daje nam obraz niskich wskaźników ekonomicznych i wzrostów w obłożonej sankcjami Rosji. Dodać muszę, że Ruscy to jednak umieją działać w trudnych warunkach gospodarczych, w których funkcjonowali przecież od obalenia caratu, a dotykam wyłącznie tzw. współczesności. Homo Sovieticus przetrwa wiele, bo wiele już przeżył i jest trochę innym „gatunkiem” niż te rozwydrzone narody europejskie i ich cieplarniane warunki, w jakich się wychowywali, dały możliwość utraty instynktu samozachowawczego. Człowiek Ruski, nawet młody, jest inny, jest posłuszny, słucha władzy, chociaż to przede wszystkim tamtejszy zamordyzm wychowuje taki typ ludzi. Młodzi Rosjanie nie odbiegają specjalnie od swojego wzorca z Unii Europejskiej, ale jak Kreml coś powie, to jest ważniejsze niż słowa Cerkwi Wszechrusi. Proste?

W Europie natomiast młode pokolenia mają w du*ie to, co mówi władza, nie interesują się niczym poza swoją wygodą, więc oddają pole niedoukom, którzy prowadzą Unię nad brzegiem osypującej się przepaści.

Gdy kolejny raz słyszę, że UE planuje kolejne sankcje wobec Rosji, ogarnia mnie pusty śmiech, bo te znowu nie uderzą w Federację a samą Unię Europejską albo po prostu nie działają. Zakazać mają wjazdu na teren UE kolejnym kilkunastu osobom, które powiązane są z Kremlem, wprowadzić zakaz wpływania do europejskich portów 11 statkom z rosyjską ropą, a także wprowadzić środki, które ukrócić mają omijanie sankcji. Te zaś wymierzone będą przeciwko Białorusi.

UE zapomniała o jednym, że białoruski szlak to jedynie mały procent tego, co Rosja importuje i eksportuje na świat, bo większość odbywa się jej ścianą południową, przez byłe republiki radzieckie.

W związku z tym sankcje ponownie uderzą w przemysł Europy, a ta jest przekonana, że i tak sobie poradzi, bo przecież może importować drogi gaz z USA i krajów Bliskiego Wschodu. Tak? A jak BRICS się umocni, co właśnie czyni, w jakich cenach kupowana będzie ropa z Arabii Saudyjskiej i innych państw tamtego regionu? BRICS nie będzie brał jeńców i Rosja oraz Chiny zaatakują Europę, odcinając ją od dostaw węglowodorów, czyli sprawdzą się moje słowa sprzed kilkunastu tygodni, że będziemy żyć w biedzie i zimnie.

Żeby w Unii Europejskiej udało się to, co robi teraz, więc źle zarządzać kontynentem, należało zmienić prawo, czyli odebrać władzę poszczególnym państwom i przejąć nad nimi kontrolę. Do niedawna solą w oku Brukseli była Polska, która pod marnym i nieumiejętnym zarządem Prawa i Sprawiedliwości opierała się niektórym pomysłom eurokratów, jednak wybory wyłoniły innych władców kraju, którzy sprzyjają wytworzeniu dominacji nad naszą ojczyzną.

Częściej w ostatnich latach wydaje mi się, że w Unii Europejskiej, większym szacunkiem darzona jest Irlandia niż znacznie większa Polska, a tylko dlatego, iż umie postawić się Brukseli. Jest to spowodowane jej odmienną polityką gospodarczą, bo Unia Unią, ale trzeba mieć zawsze jakieś tylne wyjście. Już kiedyś powiedziałem, że Unia Europejska wcale nie jest tak do końca Irlandii potrzebna, bo jej kontakty ekonomiczne z całym niemal światem, dają możliwość dobrego zarządzania gospodarką. Ileż to razy mówi się, że Republika jest drzwiami do Europy, a nie jest to tylko wyświechtane hasełko, bo właśnie przez wyspę przetaczają się interesy wschodu i zachodu wobec Unii Europejskiej. Irlandia umie na tym korzystać, czyli proponuje, aby tu znajdowały się europejskie siedziby wschodnich i zachodnich koncernów, a te, tak czy inaczej, zawsze zostawią tu trochę grosza.

Takimi zasadami nie kieruje się natomiast ani Unia Europejska, więc współpracuje z wybranymi, ani Polska, która sukcesywnie pozbywa się swoich sreber rodowych i odrzuca pomysły czyniące ją potencjalnie silnym państwem, a z takim należy się liczyć. W Warszawie zastosowano taktykę wiernopoddaństwa, a może nawet oddania się w całości i to bez zapłaty.

Tu właśnie można wysnuć wniosek, że skoro Unia Europejska w dezorganizacji pada na gospodarczą twarz, tak samo dzieje się w Polsce. Dowód? Ileż razy w chwilach, gdy mówiło się o spadających wskaźnikach ekonomicznych te w Irlandii rosły i przewyższały unijne? Przypadek? Nie. To polityka ekonomiczna wyspy, która w Unii lub poza nią, uratuje swój kraj, choćby przeszedł chwilowe załamanie. Czy tak stanie się nad Wisłą? Śmiem wątpić, bo Polska pogrzebana zostanie wraz ze swoją promotorką Brukselą.

Unii Europejskiej nie uratuje w mojej ocenie nic, przynajmniej do czasu, gdy rządzona będzie przez ludzi, jakich obserwujemy obecnie. Kończąc felieton, ostatni przed krótką przerwą, namawiam do rozsądnego głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Bogdan Feręc

Photo by Guillaume Périgois on Unsplash

© POLSKA-IE: MATERIAŁ CHRONIONY PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Koniec z opisem „n
Irlandia powinna wpr