Staniszewski: Polsat może zostać drugim TVN-em
Zmiany właścicielskie w Polsacie i odsunięcie Bogdana Rymanowskiego mogą oznaczać odejście od politycznego centrum i nową strategię stacji – ocenia Mariusz Staniszewski.
Na zakończenie Popołudnia Radia Wnet rozmowa zeszła na rynek mediów i głośne informacje wokół Polsatu: sądowe rozstrzygnięcia dotyczące zarządzania częścią koncernu Zygmunta Solorza-Żaka oraz wiadomość o odejściu Bogdana Rymanowskiego z roli prowadzącego główną rozmowę publicystyczną stacji. Gościem był Mariusz Staniszewski, dziennikarz i publicysta, który wskazywał, że to może być sygnał zmiany „filozofii” Polsatu.
Przejęcia Polsatu to może zbyt wiele powiedziane, to raczej podporządkowania Polsatu. Tam ten spór o to, jak ma wyglądać oblicze ideologiczne czy światopoglądowe Polsatu, trwało od dobrych dwóch lat
– mówił.
Staniszewski przypominał, że przez lata Solorz dbał o zachowanie równowagi i utrzymywanie relacji z politykami różnych stron. W jego ocenie obecne ruchy – w tym odsunięcie Rymanowskiego – mogą oznaczać odejście od tej strategii.
Solorz dbał o to, aby był taki balans, żeby żadna ze stron tego głównego konfliktu politycznego w Polsce nie czuła się kompletnie odsłonięta. (…) Oczywiście, że przejęcie władzy przez dzieci Zygmunta Solorza (…) miało wpływ na odsunięcie Bogdana Rymanowskiego. I to jest jasny sygnał wysłany do władzy, że nowe kierownictwo Polsatu będzie otwarte bardzo na współpracę z obecną władzą
– dodał.
Najmocniejsza teza dotyczyła możliwego kierunku, w jakim – zdaniem gościa – może pójść stacja: od „centrum” ku wyraźnej stronniczości.
Dzisiaj wydaje się, że młode pokolenie Solorzów jest nastawione bardzo jednostronnie, że chce być takim trochę drugim TVN-em i tak to prawdopodobnie będzie wyglądać
– ocenił.
Staniszewski tłumaczył, że Polsat – właśnie przez swój umiarkowany profil – był istotny politycznie, bo docierał do widzów „środka”, a ich osłabienie może być korzystne dla obozu rządzącego.
Polsat oglądają ludzie środka, ludzie, którzy nie chcą się jasno opowiadać po stronie prawej czy lewej, chcą spokojniejszej publicystyki. (…) Jeżeli ten spokój zostanie zabrany z Polsatu, to jest bardzo atrakcyjna wersja dla takich ludzi jak Donald Tusk, ponieważ niszczy polityczno-medialne centrum
– podsumował.
/fa
Radio Wnet
Fot. Polsat News


