O’Leary nie współczuje mieszkańcom okolic lotniska

Szef Ryanair Michael O’Leary w typowy sposób komentuje sprawę sporu, jaki toczy się między władzami lotniska w Dublinie a Radą Hrabstwa Fingal i mieszkańcami.

O’Leary powiedział, że to, co dzieje się w tej sprawie, wygląda jak przedstawienie, a co zaznaczył, część z osób, nie mieszka nawet w pobliżu dróg startowych i na trasach odlotów. Szef Ryanaira dodał, że nie współczuje mieszkańcom okolic lotniska, że dochodzi do ich domów hałas i stwierdził, iż to właściwie normalna sytuacja, gdyż dzieje się tak na całym świecie. Mieszkańcy powinni też wiedzieć, że w pobliżu lotnisk, będą słyszeć startujące i lądujące samoloty.

Mieszkańcy Ashbourne opisują natomiast hałas, jaki wydobywa się z samolotowych silników, a przede wszystkim podczas startów, iż jest on „niszczycielski” i „nie do zniesienia”. Mieszkańcy Finglas dodają, że są na tyle zdesperowani, iż myślą nawet o pozbyciu się domów i zakupie nowych siedzib w całkiem innym miejscu.

Komentując sprawę, Michael O’Leary powiedział:

– Niektórzy z tych skarżących są samozwańczymi – mieszkają w Ballyboughal, które nawet nie leży na trasie lotu. Zatem nie, nie współczuję. Jeśli mieszkasz gdzieś w pobliżu lotniska, należy spodziewać się hałasu. Hałas na lotnisku w Dublinie jest mniejszy niż w centrum Dublina i na wszystkich stacjach kolejowych. Robią wielkie przedstawienie z psami i kucykami o samolotach, które są znacznie cichsze niż 20 lat temu.

Wracając do samego początku sprawy, trzeba powiedzieć, że skargi na hałas zaczęły pojawiać się w dużej ilości po uruchomieniu nowej, północnej drogi startowej, a chodzi przede wszystkim o loty nocne nad Kinsealy, Portmarnock, Swords, Dunboyne i Malahide.

W reakcji na skargi – DAA z Agencją Ruchu Lotniczego wyznaczyło nowe trasy odlotów, jednak część mieszkańców pogranicza Meath i Dublina, wciąż zgłaszali pretensje w tej sprawie.

Obecnie wciąż obowiązującą jest decyzja Rady Hrabstwa Fingal i An Bord Pleanála, która mówi, że w godzinach od 23:00 do 7:00, nie może odbywać się więcej niż 65 lotów nocnych.

Również w tej kwestii głos zabrał Michael O’Leary, który jest zdania:

– Ograniczenia w planowaniu to nonsens. Oznacza to, że obecnie w godzinach od 18:00 do 7:00 rano z dwoma pasami startowymi jest mniej lotów, niż miało to miejsce wtedy, gdy był tylko jeden pas startowy. To nonsensowny warunek planowania. Należy go zmienić. Jeśli chcesz zmniejszyć hałas na lotnisku w Dublinie, należy to zrobić poprzez pomiar hałasu, a nie ograniczanie liczby lotów.

DAA również zaproponowało, aby wyznacznikiem ilości startów i lądowań w nocy był poziom hałasu, nie zaś wytyczne urzędu planowania. Pozwoli to na utrzymanie ilości lotów na odpowiednim poziomie, a i zapewni rozwój lotniska.

Bogdan Feręc

Źr. Business Plus

Photo by Ameya Khandekar on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Potrzebne jest inne
Sinn Féin proponuje