Irlandzki koszyk zakupów drożeje bez wyraźnego końca. Jakie są przyczyny znów szalejących cen żywności i kiedy możemy spodziewać się ulgi

Ceny żywności w Irlandii, podobnie jak w całej Europie, szybują w górę, a perspektywy na rychłe zatrzymanie tej tendencji wydają się nikłe. Trzy lata po tym, jak odcięcie dostaw taniego rosyjskiego gazu do Europy wywołało kryzys energetyczny, który podniósł koszty w niemal każdej gałęzi gospodarki, irlandzkie rodziny nadal zmagają się z ciągłymi wzrostami cen podstawowych artykułów spożywczych.
Koszt mięsa i produktów mlecznych, stanowiących ważny element irlandzkiej diety, rośnie w zastraszającym tempie (5%), znacząco uszczuplając domowe budżety. Dlaczego więc codzienne zakupy stają się coraz większym wyzwaniem finansowym i kiedy możemy spodziewać się, że ta drożyzna wreszcie się skończy?
Przyczyn tak wysokich cen żywności jest wiele i są one ze sobą ściśle powiązane, tworząc złożony i trudny do rozwiązania problem. Jednym z kluczowych czynników jest wspomniany już kryzys energetyczny. Rosnące koszty energii bezpośrednio przekładają się na wyższe koszty produkcji rolnej (paliwo do maszyn, ogrzewanie szklarni), przetwórstwa żywności, transportu i przechowywania. Każdy etap łańcucha dostaw żywności wymaga energii, a jej wysoka cena nieuchronnie podnosi cenę końcową produktu na półce sklepowej.
Kolejnym istotnym elementem są czynniki geopolityczne, a w szczególności wojna na Ukrainie. Ukraina i Rosja są ważnymi eksporterami zbóż, olejów roślinnych i nawozów. Konflikt zakłócił łańcuchy dostaw, ograniczył eksport i spowodował wzrost cen tych kluczowych surowców na światowych rynkach. To z kolei wpływa na koszty produkcji wielu innych produktów spożywczych, w tym pasz dla zwierząt, co bezpośrednio przekłada się na cenę mięsa i nabiału.
Dodatkowo na ceny żywności wpływają koszty pracy i transportu, które również uległy podwyższeniu w ostatnich latach. Inflacja w innych sektorach gospodarki także przyczynia się do wzrostu cen żywności, tworząc spiralę, w której wyższe koszty prowadzą do wyższych cen, a te z kolei napędzają dalszą inflację.
Kiedy więc te wzrosty cen mogą się zatrzymać? Niestety, nie ma na to prostej i optymistycznej odpowiedzi. Obecnie wiele wskazuje na to, że wysokie ceny żywności utrzymają się przez pewien, dłuższy czas. Zakończenie wojny w Ukrainie i stabilizacja na rynkach energii mogłyby przynieść pewną ulgę, ale są to czynniki trudne do przewidzenia. Adaptacja do zmian klimatycznych i budowanie bardziej odpornych systemów żywnościowych to proces długoterminowy.
Rządy, w tym irlandzki, podejmują pewne kroki w celu złagodzenia skutków inflacji, ale ich możliwości są ograniczone globalnymi uwarunkowaniami. Konsumenci z kolei szukają sposobów na oszczędzanie, zmieniając swoje nawyki zakupowe i poszukując tańszych alternatyw.
Podsumowując, wysokie ceny żywności to złożony problem wynikający z nałożenia się wielu czynników: kryzysu energetycznego, geopolityki, zmian klimatycznych i ogólnej inflacji. W najbliższej przyszłości nie należy spodziewać się gwałtownego spadku cen. Irlandzkie rodziny muszą przygotować się na kontynuację tej trudnej sytuacji ekonomicznej i poszukiwać strategii radzenia sobie z rosnącymi kosztami życia.
*
To była obiegowa opinia ekspertów, ponieważ moim zdaniem, części kosztów Irlandia, jak i Europa mogły uniknąć. Przede wszystkim gdyby odejść od tzw. Zielonego Ładu, a to on istotnie podnosi koszty życia, Europa stałaby się tańsza. Do tego należy pamiętać, że na własne życzenie, zablokowano sobie dostęp do tanich węglowodorów z Federacji Rosyjskiej, a w okresie, gdy Stary Kontynent nie był na to gotowy. Następnie zaczęto nerwowo szukać nowych dostawców ropy i gazu, co doprowadziło, iż nowi kooperanci Europy wykorzystali szansę i wywindowali ceny paliw kopalnych. Jest w tym wszystkim jeszcze przynajmniej jeden ważny element, a chodzi o samowystarczalność. Ta w Europie od dawna nie istnieje, a i Bruksela pogłębia ten stan, dążąc do podpisywania niekorzystnych z punktu widzenia rozwoju państw umów, jakie proponuje do przyjęcia państwom członkowskim. Chodzi tu m.in. o umowę Mercosur. Jakby jeszcze tego wszystkiego było mało, sektor rolny w Europie musi borykać się z problemami tworzonymi przez Unię Europejską, więc ta, zamiast wprowadzać ułatwienia, działa na odwrotnym kierunku. Z tego natomiast wynika, że tzw. politycy z Europy, nie wiedzą, co czynią, a błędy popełniają od wielu lat.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Scott Warman on Unsplash