Czy Polacy będą kiedyś światowcami?

Długo nie, co widać, czytając komentarze w „polskim” internecie, a tam zagryzanie się trwało i trwa, a chyba przybiera też na sile.

W mojej ocenie to „zasługa” polityków, a konkretnie dwóch przeciwstawnych sobie obozów, więc rządzącego Prawa i Sprawiedliwości, ale też pałającej rządzą odepchnięcia od władzy opozycji w postaci bezprogramowej Platformy Obywatelskiej, którą kiedyś silnie popierałem. To jednak od dawna jest historią, żeby dać odzwierciedlenie w faktach, gdyż pustosłowie leje się z ust aktualnych opozycjonistów, jak niedawno woda z wysadzonej tamy Nowa Kachowka.

Takie jednak postępowanie przełożyło się w sposób bezpośredni na Polaków i jęli rzucać się sobie do gardeł, co jest w smak przywódcom ich politycznych przekonań, gdyż nie robiąc nic, mogą wyżynać antynomiczne watahy i zdobywać kolejne sondażowe punkty.

Jednak to wszystko poszło już tak daleko, że Polacy przestali, o ile kiedykolwiek umieli, zauważać niektóre dobre strony całego zamieszania, aczkolwiek nie chodzi mi teraz o politykę w sensie podstawowym.

Pojawiła się niedawno informacja, że Orlen będzie się rozwijał, że będzie inwestował, że przejmuje kolejną część rynku detalicznego paliw, więc rośnie w siłę. Polska firma, bo nie będzie ona niemiecką i nie francuską, chce zdominować rynek paliwowy w Polsce, przejąć od zagranicznych koncernów ile się da, by stać się potężniejszą i może nawet stać się poważnym graczem na arenie międzynarodowej.

Pod tą właśnie informacją znajdzie się w „polskiej” sieci internetowej całkiem pokaźną ilość wpisów, że monopolista, że PiS kupuje sobie Polskę, że będą sobiepaństwem i podyktują ceny. Może tak się stanie, ale czyż nie wrzeszczano od dawien dawna, że Polska się sprzedała zachodowi? Że nie znajdzie się dużej polskiej firmy w kraju nad Wisłą?

Przykłady można mnożyć, ale nie o to jednak chodzi, bo z tych wszystkich komentarzy negujących rozwój Orlenu, ale też lekko krytycznych wynika jedno.

Nie umiemy, jako Polacy, cieszyć się z tego, że to nasza rodzima firma podejmuje próby ekspansji, że może stać się potentatem na rynku paliw Wschodniej Europy, a i nie widzimy tego, że Polska nareszcie będzie miała coś dużego i swojego.

Dramat i nic poza tym, o ile sposób myślenia w kraju Piastów będzie wciąż z poprzedniej, a dowolnie wybranej epoki.

Bogdan Feręc

Fot. GNU Free Documentation License 1.2 Ralf Roletschek

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Mamy pracę do wykon
Raport szczegółowo