Co przyniesie przyszłoroczny budżet?

Wiele osób spodziewa się, że zyska na przyszłorocznym budżecie, bo wprowadzone zostaną do niego środki ochronne, które wspierać mają mieszkańców Irlandii w chwili rosnących kosztów utrzymania.

Aż tak dobrze nie będzie, bo środki mają być ukierunkowane, więc większość z nich trafi do wybranych grup, chociaż sam budżet iść będzie w stronę pomocy dla osób zamieszkujących Irlandię wielotorowo. Zapowiadane są zwiększone wydatki państwa na ochronę socjalną, ale też na obniżki podatków, a i mówi się dużo, że wzrosną zasiłki dla osób bezrobotnych.

W tym zakresie nie ma jeszcze szczegółowych ustaleń, a z przecieków rządowych wynika, iż wzrost zasiłków dla osób poszukujących pracy wyniesie od 10 do 15 euro. Wzrośnie też wysokość Christmas Bonus dla beneficjentów Social Welfare, a i podnieść mają się zasiłki rodzinne. Inne dopłaty, w tym dodatek opałowy doczeka się wzrostu i będzie wypłacany dłużej, a jest również prawdopodobne, że osoby pobierające zasiłek rodzinny wkrótce po dniu ogłoszenia budżetu, otrzymają jego podwójną płatność.

Na jednorazową pomoc, czyli np. tę w postaci dopłat do rachunków za energię elektryczną rząd zamierza wydać z pięciomiliardowej nadwyżki budżetowej od 1 do 1,5 miliarda euro, natomiast reszta pieniędzy trafić na do funduszu „deszczowy dzień”, który wykorzystywany jest, kiedy stan finansów państwa jest nienajlepszy.

Ministrowie finansów Paschal Donohoe i wydatków oraz reform Michael McGratch pracują też nad wprowadzeniem 30 proc. stawki podatku dochodowego, co pomóc ma osobom o średnich dochodach, bo w takim przypadku, ich opodatkowanie zmniejszy się o ok. 10%. Ważne jest jednak, iż po wprowadzeniu kolejnej stawki podatkowej, może nie być już miejsca na wprowadzenie innych obniżek podatkowych i wzrost niektórych wypłat socjalnych, w tym emerytur, a to minister McGrath podzielił się tymi obawami.

Zieloni mówią w tej sprawie, że nie powinno być nowej stawki podatkowej, a powinno się grupie zarabiających średnio wprowadzić dodatkowe ulgi podatkowe. Podobną opinię prezentuje minister finansów Donohoe, ale w tej kwestii musi konsultować się z wicepremierem Leo Varadkarem, który jest promotorem stawki podatkowej 30% i nalega, aby weszła ona w życie.  

Osoby zmagające się z problemami rynku mieszkaniowego, raczej nie mogą liczyć na jakieś zyski, bo nie zapowiada się, aby rząd ogłosił przepisy specjalne, ale i obiecał coś więcej, niż miało to miejsce do tej pory. Mówi się jednak o pewnej uldze podatkowej dla najemców i obniżce podatków dla właścicieli domów, co ma wprowadzić na rynek mieszkaniowy większą ilość izb mieszkalnych dla osób chcących wynająć mieszkanie na dłuższy czas.

W zakresie ochrony zdrowia proponuje się obniżenie niektórych opłat szpitalnych, a także innych kosztów związanych z lecznictwem, a jednocześnie zwiększyć ma się poziom inwestycji w system ochrony zdrowia Republiki Irlandii.

Minister szkolnictwa wyższego Simon Harris ma nadzieję, że w przyszłorocznym budżecie znajdą się uregulowania obniżające czesne za naukę w szkołach wyższych, ale tym na przeszkodzie staje premier Micheál Martin, a ten nie jest przekonany, że nie jest to dobre rozwiązanie, bo zmniejszy się poziom finansowania uczelni, a to budżet przejmie te koszty.

Stracimy klimatycznie, bo w budżecie na 2023 rok, przypuszczalnie znajdzie się zapis o podniesieniu podatku węglowego o 7,50 €, chociaż nie będzie to z początkiem roku, a jakoby dopiero po zakończeniu sezonu grzewczego, czyli w okolicach maja.

Kolejny raz obniżone mają być opłaty za korzystanie z transportu publicznego, a i proponuje się, aby obniżyć do stawki 0% podatek VAT na rowery.

Całkowity budżet na 2023 r. wynieść ma 6,7 mld euro, ale o jego prawdziwej wysokości dowiemy się dopiero 27 września tego roku, czyli w dniu, kiedy podany zostanie do publicznej wiadomości na forum Dáil.

Bogdan Feręc

Źr: Independent

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Wzrasta ilość sąd
Pracownicy spodziewa