Ryanair. Budżetowy lot z duszą (na ramieniu?)
Każdy człowiek w pewnym momencie życia podejmuje decyzje, których nie potrafi do końca uzasadnić. Jedni kupują hulajnogę elektryczną w listopadzie, inni umawiają się na randkę w ciemno z kimś, kto w opisie ma „kocham psy, nienawidzę ludzi”, a jeszcze inni… no cóż, planują lot Ryanairem. Ja jestem w tej trzeciej grupie i nie, nie mam do