Od drzwi do przyszłości – ku nowemu ładowi regionalnemu

Tym razem, choć nie po raz pierwszy, przypomnę ideę, która ma potencjał, by uczynić Polskę liderem na arenie międzynarodowej. To koncepcja, która może ukształtować lokalnie globalną politykę i dać nadzieję na lepszą przyszłość dla wielu pokoleń. Nie mówimy tu ściśle o polityce krajowej, choć ta wymaga gruntownych zmian, które są w rękach obywateli. Mowa o polityce na polu międzynarodowym.

Reakcje na zmianę

Kiedy po wyborze Karola Nawrockiego na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przejrzałem nagłówki prasy zachodniej, miałem wrażenie, że wielu jej tytułom spadł kamień z serca, iż głową państwa nie został prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Jednak nie to było w tym wszystkim najważniejsze. Najciekawsze okazało się czytanie wydawnictw przeciwnych obozowi prawicowemu, zwanego liberalnym.

Właśnie w tych gazetach, po ustaniu medialnej burzy, zaczęły pojawiać się sugestie, że Polska z Nawrockim będzie wyznacznikiem nowego kursu dla wielu europejskich państw. Z jednej strony ton był złowieszczy, ale można było również odnotować element zaciekawienia całą sytuacją oraz oczekiwanie, czy można zmienić drogę, jaką obrała Unia Europejska.

Kryzys europejskiego konserwatyzmu

Nie będę ukrywał, choć w mediach głównego nurtu takie słowa nie mają prawa bytu, że wiele osób ze środowisk liberalnych i lewicowych przyznaje, iż Europa znalazła się na złej drodze, z której powinna zawrócić. Nie mówią tego głośno, gdyż wiązałoby się to z opuszczeniem szeregów własnych ugrupowań. Jednak mówią, a to może stać się kolejnym znakiem zmian – tym razem na całym Starym Kontynencie.

Tytułowe „drzwi do przyszłości” widzę jednak po innej stronie polskiej granicy, a właściwie powinienem powiedzieć „granicach”, bo nie prowadzą one w jednym kierunku. Kiedy konserwatyzm w Europie stał się niepopularny – co było wynikiem manipulacji liberałów i dania nadmiernej swobody mieszkańcom Unii Europejskiej – miliony osób odwróciło się od swoich domów rodzinnych, gdzie pewne wartości przekazywane były z pokolenia na pokolenie. Niestety, ludzi, którzy walczyli w II wojnie światowej, a poprzez wypaczony system nauczania i lenistwo uczniów, przedstawia się właściwie jako starych pierdołów, więc to pokolenie, które powinno się zakopać w grobie pamięci.

Czy aby na pewno? Gdyby nie Twoja babcia albo dziadek, od dawna mógłbyś mówić „Jawohl, mein Führer”, zamiast „tak panie premierze” lub „prezydencie”.

Nowy geopolityczny ład – Inicjatywa Trójmorza

Do brzegu jednak, bo przecież cały czas chcę powiedzieć o czymś całkiem innym, co może postawić naszą ojczyznę w innej sytuacji geopolitycznej, a wynika ze skrętu w prawo i to nie tylko w Pałacu Prezydenckim. Europa też powoli, drobnymi krokami, zmierza ku tej drodze, a dzieje się tak za sprawą migracji, która dała się jej mieszkańcom we znaki. Są oczywiście cały czas bastiony liberalizmu, jak Irlandia, ale i one powoli zaczynają zdejmować opaskę z oczu i widzieć inne kształty niż te narzucone przez Brukselę.

Do ostatnich wyborów parlamentarnych w Polsce od czasu do czasu pojawiał się pomysł, materializowany bardziej niż powoli, aby stworzyć nowy blok – swoistą przeciwwagę dla Unii Europejskiej. Nie będę ukrywał, że byłem i jestem zwolennikiem tego rozwiązania, będę je promował i chciałbym doczekać jego realizacji, a wszystko przez Unię Europejską. Nie raz już mówiłem, że byłem zwolennikiem Unii Europejskiej, a nawet koncepcji Stanów Zjednoczonych Europy, ale do czasu, gdy ujawniono, jak w zamyśle brukselskiej „potęgi” miałoby to wyglądać. Otóż zaproponowano miks z Afryką i Bliskim Wschodem, do których prywatnie nic nie mam, ale bez tego, co proponuje się nam obecnie, czyli z tą nierównością obywatelską.

Będę – jako Europejczyk – z otwartymi ramionami witał każdego Afrykańczyka, mieszkańca Iraku, Izraela, Ukrainy lub Syrii, ale pod jednym warunkiem: że zrobią dokładnie to samo, co ja zrobiłem, kiedy pojawiłem się w Irlandii. Zaczną szukać pracy, znajdą ją i zaczną płacić podatki. W innym przypadku, więc pasożytów żyjących na mój koszt, choć próbuje się to przedstawiać inaczej, powiem głośne „nie”.

Właśnie w ten mój brak zgody na czerpanie z moich podatkowych pieniędzy… A właśnie, byłbym zapomniał. Rządy krajowe, irlandzki również, twierdzą, że utrzymanie uchodźców i azylantów w dużej części finansuje Unia Europejska. A skąd ona ma pieniądze? Te pochodzą ze danin, jakie nakładają na swoich obywateli poszczególne kraje członkowskie. Czyli… z Państwa i moich podatków.

Dlatego koncepcja Trójmorza wydaje się obecnie całkiem dobrym rozwiązaniem, a byłoby to również swoistym uwolnieniem się od Brukseli. Trójmorze to nic innego jak „stowarzyszenie” państw położonych w basenie Morza Bałtyckiego, Adriatyku i Morza Czarnego, więc pas ciągnący się od Szwecji po Grecję, a już teraz w skład wchodzą: Austria, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia i ostatnio Węgry.

Realizacja wizji

Zmiana geopolityczna, jaka mogłaby nastąpić, gdyby właśnie te państwa uznały, że bardzo chętnie współpracować będą z Unią Europejską, ale wyłącznie na niwie gospodarczej, otworzyłaby szerokie pole do działania bez im narzuconych koncepcji. To taki trochę BRICS 2 albo Unia Europejska 2.0. Jeżeli spojrzeć na kraje chcące zawiązać głęboki sojusz Trójmorza, można też zauważyć, iż pas położony pomiędzy wymienionymi już trzema akwenami, stałby się samowystarczalny. Mają dostęp do szlaków komunikacyjnych, część państw ma dobre związki gospodarcze z „wrogami” niektórych krajów, a ich gospodarki mogą się w sposób doskonały uzupełniać. Co więcej, Trójmorze straciłoby przeszkodę o imieniu „Bruksela”, która zabrania zawierania porozumień z państwami uznawanymi za totalitarne.

To jednak tak trochę jak w biznesie, jeżeli do sklepu przyjdzie nielubiany klient, i tak zostanie obsłużony, a tylko dlatego, że przyniesie pieniądze. Tym samym, co też mówiłem już niejednokrotnie, z Rosją, Białorusią, Ukrainą i Izraelem nie musimy się kochać, ale interesy robić możemy zawsze. Co ciekawe, całkiem inaczej mogłyby wyglądać wówczas stosunki ekonomiczne ze Stanami Zjednoczonymi, a przecież ich prezydent chętnie widziałby Brukselę wijącą się w agonii. Do tego jeszcze przygotowuje do kontynuowania swojego planu, więc już do mediów przebijają się zapowiedzi, że wiceprezydent J.D. Vance wystartuje w wyborach prezydenckich w USA, by stać się następcą Donalda Trumpa.

Co więc stoi na przeszkodzie, by ten układ zacząć powoli realizować? Cóż, należy poczekać, aż w krajach Trójmorza narośnie jeszcze większa złość na Unię Europejską, wyborcy powiedzą „dość” starym układom i dopuszczą do władzy polityków sprzyjających tym właśnie rozwiązaniom. Polska postawiła swój pierwszy krok i stało się to przez wybór na urząd prezydenta Karola Nawrockiego. Rząd – liberalny – robi natomiast wszystko, żeby przy kolejnych wyborach parlamentarnych władzę z jego rąk odebrać, a kiedy to się stanie, otwarte zostaną kolejne drzwi.

Jeszcze tylko Unia Europejska, która po utracie kilku większych i mniejszych państw, mogłaby pogrążyć się chyba w swojej niemocy jeszcze bardziej i umrzeć śmiercią naturalną, ale to temat na inną okazję.

Bogdan Feręc

Photo by Hugo L. Casanova on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Irlandia mówi: ‘N
Piotr Gursztyn: Puti
"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.