UE chce szpiegować komunikatory

Pod przykrywką ochrony dzieci w internecie Unia Europejska chce zmienić przepisy o ochronie najmłodszych, co nawiasem mówiąc, może stać się wstępem do pełnej inwigilacji użytkowników wszelkich komunikatorów internetowych.
Obecnie UE chce poddawać kontroli zdjęcia z WhatsAppa, ale też wiadomości tekstowe iMessage oraz filmy ze Snapchata, które wysyłane są przez dzieci. Jest to rozwinięcie projektu z 2022 roku, kiedy zadecydowano o moderacji treści, a obecnie ma na celu przeglądanie wszystkich wiadomości tekstowych, wideo i w formie plików zdjęciowych.
Jak powiedziała korespondentka Irish Times, która zajmuje się technologią i biznesem, to rozwiązanie, które w większym stopniu chronić będzie dzieci, a które są użytkownikami komunikatorów internetowych i platform do przesyłania zdjęć lub filmów.
Ciara O’Briem twierdzi:
– Choć niektórzy twierdzą, że naraża to dzieci na ryzyko, to jednak zapewnia im to również ochronę, ponieważ chroni ich komunikację – na przykład chroni moją komunikację z moim dzieckiem. Jeśli zrobisz tam tylne drzwi, zrobisz szczelinę w tej zbroi, to wszystko stanie się zagrożone. Zdarzały się przypadki, że konta były hakowane w celu zdobycia obrazów, co sprawiało, że ludzie, którzy nie mieli dobrych intencji, mieli z tego tytułu ogromne korzyści.
Jednak wiele osób mówi już teraz, iż nowe przepisy zagrażać mogą prywatności, a nawet naruszać ją w dużym stopniu, jeżeli kontrolowane będą nie zachowania, a materiały przesyłane drogą elektroniczną.
Nawet Ciara o’Brien ma pewne wątpliwości i dodaje:
– Mogą pojawić się fałszywe alarmy, co wywrze presję na władze, a to oznacza, że prawdziwe przypadki mogą zostać pominięte. Do pewnego stopnia będziecie zależni od niedoskonałej technologii, jak to ujęto. Więc używałbyś sztucznej inteligencji do skanowania tego wszystkiego, co mogłoby coś pominąć, a także mogłoby nieprawidłowo oznaczyć pewne rzeczy. Wiadomość, która nie zawiera żadnych materiałów związanych z wykorzystywaniem seksualnym dzieci, może zostać niesłusznie oznaczona, co narazi niewinne osoby na niebezpieczeństwo.
*
W mojej ocenie, co wynika z obserwacji prawodawstwa Unii Europejskiej, to nic innego, jak tworzenie sobie furtek otwierających kolejne drzwi. O ile miałbym powiedzieć to otwartym tekstem, właśnie przygotowywane są przepisy do wprowadzenia pełnego nadzoru nad europejskimi użytkownikami komunikatorów i platform mediów społecznościowych. Może mieć to związek z zapowiedziami „walki” z głównymi dostawcami mediów społecznościowych, którzy odeszli od moderowania treści ze względu na poglądy społeczne i polityczne, ale o ile pójdzie nieco dalej, stanie się bramą wjazdową do wprowadzenia Unii Europejskiej w erę kontroli totalnej.
Nawet zmiana władzy w USA i zapowiedzi Trumpa o odchodzeniu od chorych przekonań, jak widać, niczego nie nauczyła polityków zdegenerowanego unijnego bloku i jak wielokrotnie mówiłem, brną w chorą narrację, wmawiając mieszkańcom UE, że to wszystko dla ich dobra.
Bogdan Feręc
Źr. Newstalk
Image by beauty_of_nature from Pixabay