System na skraju załamania. Pacjenci czekają ponad dwie godziny na karetkę

Krajowa Służba Pogotowia Ratunkowego (NAS – National Ambulance Service), będąca częścią HSE działa na granicy wydolności, co prowadzi do drastycznego wydłużenia czasu oczekiwania na pomoc w nagłych wypadkach. Jak wynika ze sprawozdania Komitetu Wspólnego ds. Zdrowia, niektórzy pacjenci w przypadkach niezagrażających bezpośrednio życiu i zdrowiu, a nawet w tych zagrażających, muszą czekać na przyjazd karetki ponad dwie godziny, a znane są przypadki sięgające nawet czterech do pięciu godzin.
NAS ma ustalone krajowe cele dotyczące czasu reakcji:
- Zgłoszenia „Fioletowe” (Zagrożenie życia: zatrzymanie krążenia/oddechu): 75% przypadków obsłużonych w czasie krótszym niż 19 minut.
- Zgłoszenia „Czerwone” (Zagrożenie życia: poważne choroby/urazy): 45% przypadków obsłużonych w czasie krótszym niż 19 minut.
W roku ubiegłym cele te nie zostały osiągnięte w najgorzej radzących sobie regionach, w szczególności w HSE West i North West oraz HSE Mid West:
Region Reakcja na Zgłoszenia „Fioletowe” (Cel: 75%) Reakcja na Zgłoszenia „Czerwone” (Cel: 45%) HSE West i North West 64% (poniżej celu) 45% (zgodnie z celem) HSE Mid West 69% (poniżej celu) 46% (powyżej celu)
Eksportuj do Arkuszy
Rzecznik Sinn Féin ds. zdrowia David Cullinane wyraził głębokie zaniepokojenie faktem, że pacjenci w sytuacjach kryzysowych muszą czekać na pomoc medyczną dłużej niż dwie godziny.
Krajowa Służba Pogotowia Ratunkowego jest coraz bardziej obciążona. W ubiegłym roku NAS odpowiedziało na 430 000 zgłoszeń alarmowych, co stanowi wzrost o 10% w porównaniu z rokiem poprzednim. Dodatkowym problemem, który unieruchamia karetki, jest czas oczekiwania na przekazanie pacjenta na Oddziale Ratunkowym. Średni czas oczekiwania karetki pogotowia na rozładunek i zwolnienie wynosi obecnie aż 45 minut. Chociaż celem HSE jest osiągnięcie czasu reakcji (od przybycia do zwolnienia karetki) wynoszącego 20 minut w 80% przypadków, dane z czerwca tego roku wskazują, że cel ten osiągnięto jedynie w 57% przypadków.
HSE zaznacza, że ten problem leży w gestii odpowiednich szpitali udzielających ostrej opieki medycznej, lecz w praktyce prowadzi do tego, że jednostki ratunkowe, które powinny obsługiwać kolejne wezwania, uwięzione są w kolejkach przed szpitalami.
HSE przyznaje, że sytuacja jest krytyczna i opracowuje trzy- do pięcioletniej strategię mającą na celu złagodzenie problemu. Celem jest skrócenie najdłuższego średniego czasu oczekiwania z obecnych dwóch godzin do jednej godziny. Jednak na razie, jak wskazuje poseł Martin Daly, znane są przypadki, w których oczekiwanie na karetkę trwało nawet cztery do pięciu godzin, co poddaje w wątpliwość bezpieczeństwo pacjentów i realną skuteczność publicznej służby ratunkowej.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Fot. CC Eric Jones