Politycy spędzą sylwestra w gronie najbliższych. Zamiast balów i egzotycznych wyjazdów stawiają na kameralne spotkania
Hanna Gronkiewicz-Waltz, Mariusz Kamiński, Elżbieta Łukacijewska i Robert Biedroń zamierzają spędzić sylwestra w gronie rodziny i znajomych. Z kolei Borys Budka zdecydował się na zagraniczny wyjazd do jednego z krajów Unii Europejskiej, aby cieszyć się słońcem i wysokimi temperaturami. Dość enigmatycznie natomiast o swoich planach na ostatni wieczór tego roku mówią Waldemar Buda i Michał Szczerba. Obaj przekonują, że będą wtedy działać spontanicznie. Noworoczne życzenia polityków odzwierciedlają ich troskę o zdrowie, spokój w rodzinach i pokój na świecie.
W rozmowie z agencją Newseria przedstawiciele ugrupowań z różnych stron sceny politycznej zdradzili, gdzie spędzą sylwestrową noc i w jaki sposób powitają Nowy Rok. Wszyscy zgodnie przyznają, że kluczowe jest dobranie formy świętowania do własnych preferencji. Ich plany pokazują, że mimo pełnienia funkcji publicznych bardzo cenią sobie prywatność i chwile w gronie najbliższych, bo jest to niezwykle ważne dla zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym.
– Zostałam zaproszona przez sąsiadów na kolację. I to jest dopasowane do naszego wieku – mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz, posłanka do Parlamentu Europejskiego z Koalicji Obywatelskiej.
– Ja spędzę sylwestra w bardzo wąskim gronie sprawdzonych przyjaciół. Poza Warszawą, ale w Polsce – mówi Mariusz Kamiński, poseł do Parlamentu Europejskiego, Prawo i Sprawiedliwość.
– Dom, rodzina i rodzinna atmosfera z najbliższymi. I Bieszczady – mówi Elżbieta Łukacijewska, posłanka do Parlamentu Europejskiego z Koalicji Obywatelskiej.
– Jeden z nas miał ostatnio trochę problemów zdrowotnych i teraz chcielibyśmy spędzić trochę czasu razem. Będziemy więc rodzinnie spędzali ten czas. Po tym wszystkim, przez co przeszliśmy zdrowotnie, odpoczynek jest nam bardzo potrzebny. Niestety czasu na wypoczynek jest bardzo mało, bo po sylwestrze będziemy od razu wracali do roboty – mówi Robert Biedroń, poseł do Parlamentu Europejskiego z Nowej Lewicy.
Borys Budka natomiast nie ukrywa, że zima nie jest jego ulubioną porą roku i żeby naładować wewnętrzne akumulatory, kiedy w Polsce jest szaro i mokro, musi choć na chwilę wyjechać do jakiegoś ciepłego kraju. Sylwestra planuje więc spędzić w jednym z urokliwych europejskich kurortów.
– Nie jestem pasjonatem śniegu i nart, więc gdy tylko mi się to udaje, wybieram takie kierunki, gdzie słońca jest trochę więcej i jest wyższa temperatura. I tak będzie tym razem. Będzie to jeden z pięknych, malutkich krajów w Unii Europejskiej, do którego polecimy na kilka dni rodziną i ze znajomymi. Nie przewidujemy żadnej hucznej zabawy, fajerwerków nie będzie, natomiast będzie mile spędzony czas, zresztą tak jak w święta. Wybieramy Europę z prozaicznego powodu, bo podróżujemy z naszym małym psem i w Unii Europejskiej jest to dużo łatwiejsze. Poza tym jest tak wiele fajnych kierunków w Europie, że jest w czym wybierać – mówi Borys Budka, poseł do Parlamentu Europejskiego z Koalicji Obywatelskiej.
Waldemar Buda i Michał Szczerba uważają, że wcale nie trzeba wielkiego balu, eleganckich strojów i wystawnego menu, by dobrze się bawić w sylwestrową noc. Obaj nie nastawiają się więc na spektakularne imprezy z dużym rozmachem, ale liczą na dobre towarzystwo.
– Nie mam jeszcze planów. Zawsze w planach jest sylwester ponad miarę, a później się okazuje, że budowaliśmy wobec niego zbyt duże oczekiwania, więc ja już od lat tak nie robię, tylko działam spontanicznie – mówi Waldemar Buda, poseł do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości.
– Politycy niechętnie mówią, gdzie spędzają sylwestra, chociażby po to, żeby nie spotkać tam mediów czy osób, których nie chcieliby spotkać. Przez wiele lat spędzałem sylwestra po prostu na koncertach pod warszawskim ratuszem, bo to jest fajne. Natomiast później przychodzi oczywiście czas domówek – mówi Michał Szczerba, poseł do Parlamentu Europejskiego z Koalicji Obywatelskiej.
Politycy zaznaczają, że niezależnie od miejsca, w którym akurat będą o północy, wzniosą toast lampką szampana. Nie zabraknie również życzeń.
– Żeby moje wnuki dobrze się uczyły – mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz.
– Żeby moi najbliżsi cieszyli się dobrym zdrowiem – mówi Mariusz Kamiński.
– Żeby skończyła się wojna w Ukrainie – mówi Elżbieta Łukacijewska.
– Chciałbym znaleźć dobry balans między pracą zawodową, aktywnością polityczną, emocjami a tym czymś dla siebie. Wydaje mi się, że to byłoby dobre rozwiązanie – dodaje Michał Szczerba.
Newseria

