Papier toaletowy, Unia i wieczna wojna z rozsądkiem

Temat znany jest od dłuższego czasu, ale jak mawia klasyk, „cóż szkodzi” zająć się nim ponownie… Nie sposób przecenić znaczenia papieru toaletowego. Towarzyszy nam w momentach, o których głośno nie mówimy, choć każdy je przeżywa. Historia tego cudownego wynalazku sięga… no cóż, trochę dalej niż wczorajsza rolka kupiona w sklepie. Już w starożytnych Chinach, około VII wieku, ludzie używali papieru do higieny osobistej, zanim odkryli, że liście, mech, a w ostateczności wysuszone krowie łajno też mogą spełniać funkcję „jednorazowego komfortu”.

Po wielu bardziej lub mniej udanych próbach w XIX wieku papier toaletowy przybrał formę rolki, jaką znamy dzisiaj, a jego zadanie pozostało niezmienne: chronić naszą… intymną strefę od tragedii codzienności.

A potem pojawiła się Unia Europejska. Oczywiście nie po to, by chronić nasze potrzeby higieniczne, ale by ratować planetę. „Za dużo drzew się rżnie, nie ma czym oddychać!” – zagrzmieli eurokraci w swoich klimatycznych biurach, wymyślając, że papier toaletowy należy wyeliminować. Zamiast niego zrobimy – papier ze słomy, stwierdził unijny innowator. Tak, dobrze czytacie. Słoma, która do tej pory służyła głównie krowom, by kopytka im w łajnie nie stały, miałaby w najbliższej przyszłości pełnić rolę narzędzia codziennej higienicznej przyjemności. Pomysł szybko jednak ewoluował, gdyż Bruksela w swej „przytomności umysłów” uznała, że słoma to jednak zbyt wiele, jak na europejską cywilizację, więc pójdzie jeszcze dalej w klimatyzowaniu Starego Kontynentu.

Jednak trzeba zastanowić się nad okresem przejściowym i wyobraźcie sobie próbę zachowania godności przy pierwszym użyciu słomianego papieru – dramat?! Może i wyrób finalny nie będzie tak kłujący, jakim jest materiał wyjściowy, ale pewności nie mam, bo unijne krynice mądrości mogą zadekretować, iż wiecheć słomy jest lepszy od jej wersji końcowej. Tę zaś należy przed użyciem uzdatnić, więc energię zużyć, a tej, jak wiemy, Unia Europejska nie ma, bo się na „Ruskich” obraziła.

Ale to nie koniec całej układami, przecież nie po to Unia powstała, żeby rezygnować, gdy pojawią się pierwsze przeszkody, więc brnie w nie dalej, czyli nie rezygnuje łatwo. Następnie pojawiła się wizja wielkiej oszczędności wody, więc wszyscy mamy przejść na bidety. Jak jednak wiadomo, w bidecie używa się wody, by pupcię podmyć, ale wcześniej przecież mówili: „Nie spuszczajcie wody w kiblu, oszczędzajcie planetę!”. Pouczają nas więc te „brukselkowe” mądrale, bo przecież my, zwykli mieszkańcy Europy, codziennie marzymy o tym, żeby zmieniać higieniczne przyzwyczajenia zgodnie z nakazem ludzi, którzy oderwani są od rzeczywistości bardziej, niż niejeden pensjonariusz szpitala dla obłąkanych. Bidet jako obowiązkowy element wyposażenia domu? W teorii ekologicznie, w praktyce – komedia oraz zaprzeczenie słowom tych, którzy kazali wodę oszczędzać.

To jednak typowe dla ekologicznych oszołomów, bo ich słowa z realiami świata mają niewiele wspólnego, czyli można powiedzieć to otwarcie, są po prostu debilne. Chcecie dowodu? Proszę bardzo…

W tym miejscu warto przypomnieć, co mówią specjaliści od produkcji drewna i co ważne, to oficjalne stanowisko leśników, a także producentów drewna, więc nie wymyśliłem nawet jednej literki. Otóż drewno przeznaczane do produkcji papieru w większości pochodzi z odpadów poprodukcyjnych w tartakach i zakładach zajmujących się obróbką tegoż drewna. Pozyskuje się je również z drzew po zabiegach pielęgnacyjnych, aby zachować odpowiednią lesistość i zdrowie lasu, a także z wiatrołomów i innych nieuniknionych strat leśnych. Czyli niezależnie od absurdalnych pomysłów Brukseli, papier do wycierania naszych europejskich tyłków będzie istnieć zawsze, a przynajmniej surowca nie będzie brakować. Tak, nawet jeśli UE będzie chciała nas upokorzyć i zmusić do korzystania ze słomianych rolek czy bidetów – na pokaz – drewno się nie skończy, ba, nawet nie będzie wówczas czego z nim zrobić.

Co więcej, papier toaletowy nie jest jedynie symbolem higieny – to nasza mała wolność. Każdego ranka, sięgając po rolkę w łazience, sięgamy po niezależność od polityki, absurdów biurokracji i ideologicznych wymysłów. Komunistyczno-biurokratyczna Unia Europejska, która jest marną kopią współpracujących ze sobą bloków gospodarczo-politycznych, wciąż próbuje uprzykrzyć życie mieszkańców Europy, każąc nam zmieniać przyzwyczajenia i wymyśla pozbawione sensu „oszczędności ekologiczne”, które w praktyce są jedynie iluzją. Ale natura i zdrowy rozsądek są silniejsze niż każdy dokument podpisany w Brukseli, więc żyję nadzieją, że natura wyeliminuje jednak jednostki pozbawione światłości umysłów.

Więc następnym razem, gdy sięgniesz po swoją ulubioną rolkę papieru toaletowego, pamiętaj: to nie jest zwykły papier. To nasz cichy bohater, strażnik jakości życia i wolności, niezależny od politycznych eksperymentów, niezależny od bidetowych dyrektyw i niezależny od „zielonych wizji” Brukseli. Bo nawet jeśli UE będzie próbować wmawiać nam, że powinniśmy obchodzić się bez papieru, świat nie przestanie produkować drewna, a my nie przestaniemy korzystać z papieru – i to jest jedyny rodzaj zwycięstwa, jaki naprawdę ma znaczenie.

I nigdy nie powinniśmy używać stwierdzenia, że papier jest do d*py, bo taką jest Unia Europejska w obecnym wydaniu – słomiana.

Bogdan Feręc

Photo by Jas Min on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Droższa ryba na tal
Stanisław Żaryn: l
"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.