Migracja dławi służbę zdrowia

Nowe dane opublikowane przez Instytut Badań Ekonomicznych i Społecznych (ESRI) pokazują jedno: irlandzki system zdrowia zmierza ku przeciążeniu, a głównym czynnikiem nie jest – jak mogłoby się wydawać – starzenie się społeczeństwa, lecz dynamiczny wzrost liczby ludności, napędzany przede wszystkim migracją.
Według raportu do 2040 roku populacja Irlandii wzrośnie z obecnych 5,3 mln do nawet 6,3 mln. Brzmi dumnie, ale za tymi liczbami kryje się brutalna prawda – system zdrowotny, już dziś ledwo dyszący, będzie musiał przyjąć dodatkowe kilka milionów konsultacji rocznie. Liczba wizyt u lekarzy rodzinnych wzrośnie z 19,4 mln w 2023 roku do nawet 25,2 mln w 2040 r., a liczba konsultacji pielęgniarskich podskoczy o jedną trzecią.
Raport przewiduje jednocześnie, że w ciągu niespełna dwóch dekad konieczne będzie zatrudnienie ponad 1200 dodatkowych lekarzy rodzinnych i prawie 900 pielęgniarek podstawowej opieki zdrowotnej. Problem w tym, że w obecnych realiach HSE ma kłopot, by obsadzić wakaty już dziś. Jeśli w 2023 roku w całym kraju praktykowało zaledwie 3928 lekarzy rodzinnych, to jakim cudem system poradzi sobie z takim wzrostem zapotrzebowania?
Oficjalny raport ESRI stwierdza wprost: starzenie się społeczeństwa ma drugorzędne znaczenie. To wzrost populacji – w dużej mierze dzięki migracji – generuje gwałtowny wzrost zapotrzebowania na usługi zdrowotne. Innymi słowy, do już niewydolnej infrastruktury medycznej wlewa się fala nowych pacjentów. Politycy w Dublinie wolą jednak mówić o „wyzwaniach”, niż przyznać, że brak kontroli nad skalą migracji podcina fundamenty systemu opieki zdrowotnej.
– Raport ESRI przedstawia ponury obraz wpływu rosnącej populacji na zapotrzebowanie na lekarzy rodzinnych – powiedział dyrektor naczelny Irlandzkiego Kolegium Lekarzy Rodzinnych Fintan Foy.
Z kolei dr Deirdre Collins z tego samego gremium przyznała, że presja na lekarzy będzie rosnąć i potrzebne są pilne działania. Tylko że działania rządu koncentrują się bardziej na łagodzeniu skutków niż na zdiagnozowaniu przyczyn.
Jeśli w ciągu najbliższych kilkunastu lat nie zostanie wprowadzony plan realnej modernizacji i kontroli, to irlandzka służba zdrowia będzie funkcjonować w permanentnym kryzysie: kolejki do lekarzy staną się codziennością, a podstawowa opieka zdrowotna – dobrem deficytowym. Dla wielu osób, szczególnie w małych miejscowościach, wizyta u lekarza może stać się luksusem.
W tej sytuacji trzeba się zastanowić, czy Irlandię naprawdę stać na to, by bezrefleksyjnie powiększać populację, nie mając przygotowanej infrastruktury? Raport ESRI nie pozostawia złudzeń – przyszłość systemu zdrowotnego jest zagrożona.
Bogdan Feręc
Źr. Breaking News
Photo by TopSphere Media on Unsplash