Niech mnie piekło pochłonie
Z tym niebem i piekłem mam problem, bo skoro nie wierzy się w jedno, to i drugie nie ma racji bytu, ale tak do końca nie jest, albowiem stale dociekam, żeby się uświadamiać. Kiedyś już wspominałem, że moje ateistyczne zapędy każą zadawać pytania, a było już ich trochę, na które nie otrzymałem odpowiedzi, czyli m.in. dlaczego