Europejskie rolnictwo na sprzedaż. Bruksela otwiera drzwi katastrofie

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Unia Europejska właśnie kopie grób dla własnego bezpieczeństwa żywnościowego. Najnowsze doniesienia z Brukseli przypominają ponury scenariusz politycznego thrillera – tyle że to nie fikcja, ale twarda rzeczywistość.

Komisja Europejska pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen zapowiedziała już na początku roku, a teraz dąży do szybkiej likwidacji niezależnego budżetu na rolnictwo od 2028 roku. To cios nie tylko dla europejskich rolników, ale dla każdego obywatela UE, który liczy, że jutro na jego stole znajdzie się uczciwie wyprodukowana, lokalna żywność.

Bruksela wprowadza budżetową centralizację: suwerenność państw członkowskich w odwrocie

Zgodnie z oficjalnym komunikatem Komisji Europejskiej, nowa struktura Wieloletnich Ram Finansowych (WRF) na lata 2028–2034 składać się ma z trzech bloków: ogólnego budżetu państw członkowskich (warunkowanego reformami), funduszu konkurencji i budżetu polityki zagranicznej. Co oznacza to w praktyce? Rolnictwo zostaje wrzucone do jednego worka z innymi wydatkami, bez gwarantowanego i odrębnego finansowania. Krajowe budżety będą musiały konkurować o środki z politycznymi priorytetami Komisji, a fundusze będą wypłacane tylko wtedy, gdy dane państwo spełni określone warunki reform.

To oczywiście nic innego jak brutalne podporządkowanie suwerennych rządów Brukseli i przekształcenie krajów członkowskich w petentów, którzy będą mogli pukać do drzwi z pieniędzmi, a czy urzędnik te otworzy, zależeć będzie od zachowania kraju członkowskiego. Reforma nie ma nic wspólnego z „efektywnością” czy „nowoczesnością”, jak twierdzą europejskie służby podporządkowane Ursuli von der Leyen, więc cały proces jest skrajnie technokratyczną próbą przejęcia władzy nad polityką gospodarczą i rolną Europy.

Rolnicy jako ofiary geopolitycznych igrzysk

Największym przegranym tej rewolucji będzie europejski rolnik. W momencie, gdy inflacja i koszty produkcji biją rekordy, Bruksela proponuje… cięcia. W nowych ramach finansowych nie uwzględniono nawet waloryzacji budżetu Wspólnej Polityki Rolnej. Przy inflacji na poziomie zaledwie 2% rocznie, realna wartość środków na rolnictwo w 2034 roku spadnie o ponad 50% w stosunku do roku 2020. Tu podkreślę, że to wariant optymistyczny.

Takie unijne podejście oznacza jedno: mniej wsparcia dla małych i średnich gospodarstw, upadek produkcji lokalnej, rosnąca dominacja agrobiznesu skupionego w korporacjach i… zależność od importu. Ważne jest, że nie będzie to biznes rolny z Europy, a nawet nie z USA, bo Bruksela już wcześniej postawiła na kraje Mercosur (Brazylia, Argentyna, Urugwaj, Paragwaj), więc na kontrowersyjną umowę handlową, która otwiera europejski rynek na masowy import żywności – często genetycznie modyfikowanej, produkowanej z użyciem zakazanych w Europie środków chemicznych i bez zachowania unijnych norm sanitarnych.

Czy to jest wizja zrównoważonego rolnictwa? Czy może cyniczne poświęcenie jakości, bezpieczeństwa i suwerenności na ołtarzu globalnego handlu?

Bruksela otwiera furtkę Ukrainie, ale nie ma planu

Jakby tego było mało, Komisja Europejska zupełnie ignoruje problem związany z przyszłym członkostwem Ukrainy. Think tank Farm Europe ostrzega, że Ukraina – jako kraj członkowski – mogłaby pochłonąć jedną piątą całego budżetu Wspólnej Polityki Rolnej. Co więcej, wymagałaby ogromnych środków z funduszu spójności, którego pula nie jest z gumy. W tej sytuacji pojawiają się również pytania:

– Czy europejscy rolnicy mają sponsorować transformację ukraińskiego rolnictwa kosztem własnej egzystencji?

– Czy KE zamierza rozdrapać resztki wsparcia dla gospodarstw rodzinnych, by sfinansować „geopolityczne ambicje” von der Leyen?

Ignorancja i arogancja nie zna granic

Choć 28 organizacji rolniczych z całej Europy, w tym potężne Copa-Cogeca, IFOAM oraz CEJA, wystosowały wspólny list sprzeciwu, ale Komisja Europejska milczy. Nie ma planu wycofania się z reform, nie ma zapowiedzi konsultacji i nie ma refleksji. Jest tylko nieugięta postawa i buta.

Reforma, którą forsuje Bruksela, nie tylko zagraża stabilności europejskiego rolnictwa. Ona celowo je demontuje. W imię „modernizacji” i „konkurencyjności” poświęca się bezpieczeństwo żywnościowe, środowisko i przyszłość milionów rolników. Zamiast promować zrównoważony rozwój i suwerenność żywnościową, Komisja chce uzależnić Europę od importu z Ameryki Południowej i wielkich korporacji.

Czy Europa chce być żywnościową kolonią?

Trudno oprzeć się wrażeniu, że jesteśmy świadkami procesu kolonizacji, ale nie w klasycznym, militarnym sensie, a ekonomicznym. Europa ma produkować mniej, konsumować więcej z importu i stracić kontrolę nad własnym systemem żywnościowym. Bruksela odchodzi więc od idei Europy zróżnicowanej, samowystarczalnej i lokalnej. W zamian tworzy kontynent, który musi „prosić o fundusze”, „dostosowywać się do reform”, „respektować konkurencję” i… kupować to, czego już nie potrafi sam wyprodukować.

To nie jest przyszłość, to jest regres. To nie jest Europa suwerennych narodów, ale biurokratyczny moloch odklejony od realiów życia.

Ostatni moment na opamiętanie

Nowy budżet UE zostanie przedstawiony w lipcu 2025 roku. Czasu jest niewiele, a jeśli rolnicy, organizacje społeczne, konsumenci i rządy nie podniosą zdecydowanego alarmu, Bruksela dopnie swego. Wtedy będzie już za późno dla naszych gospodarstw, naszych rynków, naszego zdrowia i naszej wolności.

To nie jest tylko spór o pieniądze. To bitwa o kształt Europy, jaka zostanie naszym dzieciom. Czy będzie to kontynent samowystarczalnych społeczności? Czy rynek, który nie potrafi już wyprodukować chleba bez pozwolenia Komisji Europejskiej?

Potencjalni sprawcy upadku europejskiego rolnictwa

Jest jeszcze jedna sprawa, którą warto ujawnić szczegółowo, czyli architektów tego zabójstwa unijnego rolnictwa, a są to:

1. Ursula von der Leyen – przewodnicząca Komisji Europejskiej

To ona stoi u szczytu decyzji o restrukturyzacji WRF. Jest orędowniczką scentralizowanego, „programowo zreformowanego” budżetu UE – bez niezależnego wsparcia dla rolnictwa. To jej kolegium Komisji Europejskiej odpowiada za przygotowanie dokumentów i projektów w tej materii.

2. Piotr Serafin – komisarz ds. budżetu, przeciwdziałania nadużyciom i administracji publicznej

Jako osoba odpowiedzialna za budżet UE (portfolio w nowej, od przełomu 2024/25 Komisji), prowadzi prace legislacyjne dotyczące WRF 2028–2034. Został wyraźnie „wyznaczony do opracowania nowego podejścia” – tworzy mechanizmy warunkowania wypłat, integracji z reformami krajów członkowskich i projektuje „Europejski Fundusz Konkurencyjności”.

3. Christophe Hansen – komisarz ds. rolnictwa

Od 1 grudnia 2024 kieruje polityką rolną UE, czyli WPR. Bierze udział w dyskusjach o alokacji środków i pomaga kształtować przyszłość rolnictwa w ramach scentralizowanego budżetu.

Kluczowe instytucje i osoby

  • Siegfried Mureșan (MEP, EPP, Rumunia) – główny negocjator Parlamentu Europejskiego w sprawie WRF 2028–34. Wskazuje na potrzeby równoważenia rolnictwa, obrony i innowacji.
  • Raffaele Fitto (komisarz‑wiceprezydent, Włochy) – odpowiada za politykę spójności. Jego pozycja może być silnie powiązana z budżetem rolnym – Parlament i Komisja próbują zmieniać układ sił między nim a Serafinem.
  • Komitet Regionów (CoR) i regionalne władze – to one krytykują „uspołecznianie” polityki spójności i alarmują przed dezintegracją WRF na poziomie terytorialnym.
  • Think tank Farm Europe – jednocześnie alarmuje, że budżet nie jest gotowy na przyjęcie Ukrainy, co może pogłębić kryzys finansów rolnych.
  • Przy budżecie działają również eksperci z grupy roboczej i pracownicy Dyrekcji Generalnej ds. Budżetu (DG BUDG), chociaż ich nazwiska są mniej nagłaśniane – są to techniczni urzędnicy, którzy szczegółowo opracowują przepisy.

Bogdan Feręc

Źr. Unia Europejska na skraju upadku

Photo by Lucie Hošová on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Dzieci jako narzędz
„Wybory w Polsce
"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.