Czy polskie szkoły w Irlandii też mogą liczyć na dotacje?
W Leitrim otwarto szkołę dla ukraińskich dzieci i nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego, gdyby nie jeden fakt, który może wskazywać, że równość, to słowo, które zapomniane jest zarówno w Unii Europejskiej, jak i w Irlandii.
Szkoła jest obecnie projektem pilotażowym i ma w założeniach umożliwić ukraińskim dzieciom kontakt z językiem ojczystym, ale też obcowanie z ukraińską kulturą. Pomysłodawcy szkoły są jednocześnie zdania, że zajęcia pomogą uczniom integrować się z lokalną społecznością. Obecnie do tej szkoły uczęszcza czterdzieścioro uczniów w wieku od 8 do 12 lat, a placówka powstała przy udziale organizacji non-profit Leitrim Development Company, która pomaga uchodźcom z Ukrainy.
Pomagająca tutejszym ukraińskim uchodźcom z jej rodzinnego kraju Nataliya Byelyakova powiedziała:
– Dzieci przyjeżdżając z Ukrainy, przeżyły już duże zmiany w swoim życiu. Walczą, aby się przystosować. Tworząc obóz weekendowy, pomagamy im znaleźć nowych przyjaciół, szybciej się zadomowić i utrzymać swoje korzenie.
Koordynator ds. szkoleń i edukacji w Leitrim Development Company Michael Bruen powiedział natomiast:
– Na Ukrainie całkiem normalne jest, że ludzie uczą się poza normalnym tygodniem szkolnym. Tego brakowało w ich kulturze od momentu przybycia tutaj. Spotykamy dzieci z różnych części Leitrim. Uczęszczają do różnych szkół, ale w weekendy poznają szerszą społeczność ukraińską.
Wg Michaela Bruena, szkoła dla ukraińskich dzieci to również droga, która pomaga mieszkańcom Irlandii poznać ukraińską kulturę.
Michael Bruen:
– Dbamy o integrację wszystkich działań, dla dobra całej społeczności. W dwóch klasach w Breffni Family Resource Centre, dzieci recytują literaturę ukraińską i doskonalą swoje umiejętności w zakresie języka pisanego.
Bardzo dobrze o tej inicjatywie wypowiadają się również rodzice ukraińskich dzieci, którzy są zadowoleni, że ich pociechy będą mogły uczyć się i rozwijać język ukraiński w mowie i piśmie. Niektórzy z rodziców dodają, że w irlandzkich szkołach dzieci uczą się wyłącznie angielskiego oraz irlandzkiego, a w tonie tych wypowiedzi słychać nutę zawodu. Kolejna grupa rodziców stwierdza, że to lepsza forma nauki ukraińskiego, gdyż rozdziela wyraźnie oba języki, więc na oba można położyć równy nacisk pedagogiczny.
Leitrim Development Company mówi, iż projekt możliwy był do realizacji przy wsparciu finansowym pochodzącym z funduszy europejskich, ale też Ministerstwa Rozwoju Obszarów Wiejskich i Społeczności.
Mówiąc o pokryciu kosztów przedsięwzięcia, Michael Bruen dodał:
– To projekt pilotażowy, a fundusze na niego zostały zapewnione do końca roku. Przyjrzymy się temu jeszcze raz, ale myślę, że rodzice chętnie dołożą się do kosztów.
*
Po napisaniu tej informacji skontaktowałem się z osobami, które mają bezpośrednie związki z polskimi szkołami i poprosiłem je, gwarantując anonimowość, o wyjaśnienie mi kwestii finansowania ich placówek. Zadałem wówczas jedno pytanie, a dotyczyło ono finansowania polskich szkół w Irlandii. Chciałem ustalić, czy polskie szkoły kształcące polskie dzieci, również korzystały lub korzystają ze wsparcia z funduszy Unii Europejskiej i Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich i Społeczności.
Padały wówczas odpowiedzi, że przez wiele lat pracy w tutejszych polskich szkołach, nie spotkano się z takimi możliwościami, więc dofinansowaniem ich działalności.
Sprawą zajmiemy się w piątkowym „Studiu Dublin” Radia Wnet, kiedy spróbujemy zwrócić uwagę polskich władz na problemy polskiego szkolnictwa kierowanego do Polonii w Irlandii, a może nawet w znacznie szerszym kontekście, czyli Europejskim lub światowym.
Bogdan Feręc
Źr. RTE