Czy doszło do gwałtu? Nowe dowody kwestionują obraz siniaków Hand?

Były mistrz UFC Conor McGregor nie zamierza składać broni w batalii prawnej z Nikitą Hand, która w procesie cywilnym przed ławą przysięgłych uzyskała wyrok potwierdzający, że dopuścił się on wobec niej gwałtu. W kolejnym kroku mającym na celu podważenie wydanego wyroku McGregor i jego zespół prawny przedstawiają nowe dowody, które, jak twierdzą, rzucają zupełnie inne światło na genezę siniaków odkrytych na ciele pani Hand feralnej nocy.
Kluczowym elementem nowej strategii apelacyjnej McGregora są zeznania sąsiadów pani Hand z Drimnagh. Sędzia sądu apelacyjnego Seamus Noonan ujawnił, iż nowy świadek twierdzi, że widziała burzliwą kłótnię pomiędzy panią Hand a jej ówczesnym partnerem w nocy z 9 na 10 grudnia 2018 roku. Według jej relacji, krzyki i wrzaski dochodziły z mieszkania naprzeciwko aż do wczesnych godzin porannych.
Zeznanie sąsiadki jest niezwykle szczegółowe, a ma twierdzić, że z okna swojej sypialni pozbawionego zasłon, miała doskonały widok na oświetloną sypialnię pani Hand i pana Redmonda, w której odsłonięte były drewniane żaluzje. Opisuje słyszaną wymianę zdań, w której pani Hand miała mówić do pana Redmonda, że „zawsze chodzi o ciebie”. Co więcej, kobieta relacjonuje, jak para wchodziła i wychodziła z sypialni, a w pewnym momencie widziała, jak pani Hand popchnęła pana Redmonda.
Jednak najbardziej kontrowersyjnym elementem jej zeznań jest opis sytuacji, w której pan Redmond miał popchnąć panią Hand tak mocno, że upadła na podłogę. Pani O’Reilly przyznaje, że nie widziała momentu upadku, ale z ruchów pana Redmonda wywnioskowała, że ten zadawał jej ciosy pięściami i kopał. To właśnie te nowe zeznania mają stanowić alternatywne wyjaśnienie poważnych siniaków, które zauważono na ciele pani Hand rano, gdy zabierała ją karetka do szpitala.
Warto przypomnieć, że w procesie przed Sądem Najwyższym McGregor przyznał, że nie spowodował tych obrażeń, ale nie potrafił przedstawić wiarygodnego alternatywnego scenariusza ich powstania. Teraz, zeznania sąsiadki mają wypełnić tę lukę.
Partner sąsiadki w swoim oświadczeniu potwierdza, że tej samej nocy obudziły go głośne kłótnie dochodzące z domu pani Hand i pana Redmonda. Stwierdził, że nie miał wątpliwości, iż doszło do awantury, ale nie chciał się w nią angażować i odradzał to również swojej partnerce.
Prawnicy Nikity Hand nie pozostają bierni wobec tych rewelacji. Kwestionują wiarygodność nowych dowodów, podnosząc pytania o to, dlaczego świadkowie nie zgłosili się z tymi informacjami wcześniej, zwłaszcza że sprawa była szeroko relacjonowana w mediach od początku procesu przed Sądem Najwyższym.
W odpowiedzi na te zarzuty świadek zeznała, że nie miała świadomości, iż pani Hand złożyła jakiekolwiek skargi dotyczące wydarzeń z 9 grudnia 2018 roku. Dopiero oglądając relacje z procesu McGregora w telewizji w zeszłym roku, miała połączyć fakty i zdać sobie sprawę, że to dotyczyło tej samej nocy, kiedy była świadkiem kłótni sąsiadów. To skłoniło ją do skontaktowania się z McGregorem za pośrednictwem Instagrama i jego siostrą Erin.
Starszy radca prawny reprezentujący panią Hand Ray Boland podkreślił, że jego klientka pod przysięgą zaprzeczyła oskarżeniom i nazwała je kłamstwami. Sędzia Noonan zapowiedział, że ocena wiarygodności nowych dowodów będzie wymagała uwzględnienia wszystkich materiałów przedstawionych w procesie przed Sądem Najwyższym. Zdecydował również, że obie strony będą miały możliwość przesłuchania nowych świadków na podstawie złożonych przez nich zeznań pod przysięgą.
Rozprawa dotycząca wniosku o dopuszczenie nowych dowodów i samej apelacji została wyznaczona na 1 lipca i przewiduje się, że potrwa około dwóch dni. Czy nowe zeznania sąsiadów zdołają podważyć ustalenia ławy przysięgłych i zmienić bieg tej głośnej sprawy? To pytanie pozostaje otwarte, a lipcowa rozprawa z pewnością przyniesie duże zainteresowanie mediów.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Fot. CC BY-SA 2.0 Andrius Petrucenia