Rewolucja czy bohaterstwo? Medale Scotta dla policjantów z Citywest wywołują dyskusję

W momencie, gdy na ulicach Irlandii rosną napięcia społeczne, a w Citywest dochodziło do brutalnych starć, wręczenie prestiżowych Medali Scotta dziewięciu członkom An Gharda Síochána staje się w kraju kolejnym punktem zapalnym. Choć odznaczenia te są najwyższym wyrazem uznania za „wyjątkową odwagę i bohaterstwo” podczas akcji ratowania życia i walki z uzbrojonymi przestępcami, fakt, że dwóch z odznaczonych oficerów stało niedawno na pierwszej linii frontu podczas gwałtownych protestów, wywołuje falę kontrowersji i komentarzy sugerujących… „komunizowanie” życia publicznego.

Medal Scotta przyznawany za akty odważnego działania z narażeniem życia, ma długą i szlachetną historię. W tym roku odznaczono dziewięciu policjantów, w tym dwóch pośmiertnie. Wśród nich znaleźli się funkcjonariusze Murphy i Treacy, którzy otrzymali Srebrne Medale Scotta za heroiczne ratowanie kobiety z płonącego domu w Dublinie Zachodnim we wrześniu 2023 r. „Ratowanie komuś życia – niewielu ludzi to robi. Jestem po prostu szczęśliwy, że wszyscy byliśmy bezpieczni” – powiedziała Nigel Murphy.

Jednak to nie akcja ratunkowa sprzed roku, a ich świeże doświadczenia z Citywest, zdominowały dyskurs. Obaj policjanci pełnili służbę na pierwszej linii podczas ostatnich, gwałtownych protestów w Citywest, gdzie rzucano w policjantów butelkami, cegłami, racami, a nawet łopatami. „Kiedy tam stoisz i widzisz butelki, cegły, fajerwerki, czasami ktoś rzuca w ciebie łopatami, to jest przerażające, ale musisz wypełnić swój obowiązek” – mówił funkcjonariusz Conor Treacy, podkreślając, że pokojowy protest jest prawem, ale to, co widzieli, było dalekie od pokoju.

Ich postawa – gotowość do poświęceń w imię ochrony porządku, nawet w obliczu przemocy ze strony tłumu – została w oficjalnym komunikacie Komisarza Gardy Justina Kelly’ego i ministra sprawiedliwości Jima O’Callaghana przedstawiona jako wzór „ogromnej odwagi i profesjonalizmu”. Minister O’Callaghan, honorując odznaczonych, powiedział: „Ci ludzie przekroczyli wszelkie granice, służąc swojemu krajowi z wyróżnieniem i dumą”.

W dobie rosnącej polaryzacji społecznej fakt, że oficerowie aktywnie uczestniczący w tłumieniu zamieszek i są jednocześnie publicznie nagradzani najwyższymi odznaczeniami za męstwo, wywołuje silne reakcje, które pojawiały się na internetowych forach. Krytycy widzą w tym niebezpieczny sygnał. Sugerują, że publiczne uhonorowanie policjantów, którzy zaledwie kilka dni wcześniej stanęli naprzeciw rozwścieczonemu tłumowi, jest próbą upaństwowienia bohaterstwa i jawnym wsparciem dla twardych metod pacyfikacji.

Choć oficjalne powody wręczenia Medali Scotta – w tym stawienie czoła uzbrojonym napastnikom i ratowanie z pożaru – są bezsporne, dla niektórych sama zbieżność terminów i obecność tych funkcjonariuszy w Citywest przekształca akt indywidualnego bohaterstwa w symbol walki państwa z własnymi obywatelami.

Czy Irlandia naprawdę wkroczyła na drogę, na której męstwo mierzy się przede wszystkim gotowością do stanięcia przeciwko protestującym? Choć oskarżenia internetowych malkontentów są prowokacyjne i nie można ich do końca brać do końca poważnie, ceremonia wręczenia Medali Scotta stała się nieoczekiwanym, mocnym symbolem narastającego konfliktu na linii władza-społeczeństwo w Zielonej Wyspie.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Fot. Public domain Shell to Sea