Felieton sobotni Jana A. Kowalskiego: 12 zadań dla Karola Nawrockiego. Zatrzymaj bolszewików!

Prezydencie, zatrzymaj bolszewików! – to zadanie nie tylko dla Donalda Trumpa. Również Karol Nawrocki ma tu dużo do zrobienia. Przede wszystkim powinien zatrzymać rodzimych bolszewików. Tych, którzy pod osłoną pandemii C-19, dekretami wprowadzali w Polsce w latach 2020-22 Nowy (bolszewicki) Ład.
Prezydencie Trump, zatrzymaj bolszewików 15 sierpnia 2025 roku, jak Polska w 1920 roku – powiedział Karol Nawrocki w trakcie telekonferencji przywódców Europy z prezydentem USA (przed spotkaniem Trump-Putin). Tym samym powtórzył rzecz oczywistą. Tylko Ameryka Trumpa jest dziś w stanie powstrzymać podbój świata przez bolszewików.
Czy Prezydentowi chodzi o to samo, co wyartykułowałem? Myślę, że tak, zważając na precyzję jego dotychczasowych wypowiedzi. Nie chodzi o powstrzymanie samej tylko Rosji. Gdyby tak było, usłyszelibyśmy: Prezydencie, zatrzymaj Rosjan!
Dzisiejsza bolszewia, jak ta sprzed 105 lat, dysponuje mocną agenturą na całym świecie, w Europie i w Stanach. W Chinach i Korei Północnej nawet rządzi. Zmieniła tylko metody działania, ale nie główny cel. Nim pozostaje zniszczenie naszego chrześcijańskiego porządku z głównym jego punktem – wolnością osobistą.
Słowa klucze również przetrwały. Jak 105 lat temu, tak i dziś, głównym hasłem bolszewii jest postęp i wyzwolenie ludzkości od tyranii starego porządku. Tak samo wytwarza się atmosferę zagrożenia dla wyzwolicieli ludzkości, co stanowi wystarczające uzasadnienie dla brutalnych ataków na wszystkich, którzy stoją na drodze postępu.
Donald Trump powinien zatem zatrzymać wszystkich bolszewików, nie tylko rosyjskich, nacierających teraz na Ukrainę. Powinien zatrzymać też bolszewików europejskich i amerykańskich, a w ostateczności chińskich, bez których poparcia Rosja nie mogłaby prowadzić wojny.
Wszelkie działania administracji Trumpa świadczą o głębokim zamyśle powrotu do normalności, do starych chrześcijańskich zasad, które ukształtowały Amerykę wielką, bogatą i wolną. Donald Trump potrzebuje pomocników w wielkim dziele powrotu naszego świata do porządku chrześcijańskiego, a jednym z nich powinien być prezydent Polski Karol Nawrocki w myśl hasła: nie pytaj co Ameryka może zrobić dla ciebie…. I mam nadzieję, że nim będzie, a jego zadaniem będzie powstrzymanie bolszewików w Polsce.
Sygnał delikatny, ale wyraźny, Karol Nawrocki wysłał już w trakcie kampanii wyborczej. Powiedział, że nie w pełni zgadzał się z polityką pandemiczną wdrożoną w Polsce w latach 2020-22 przez PiS, a pamiętajmy, że to PiS go wysunął i popierał. Ten sam PiS, którego rząd (Morawieckiego) pod hasłem walki z pandemią C-19 zamykał kraj i niszczył gospodarkę, wprowadzał zamordyzm i łamał prawo, zamykał własnych obywateli w domach. A potem zaaplikował nam Nowy Ład dla odbudowy gospodarki. Ten właśnie Nowy Ład (zielony ład jest jego komponentem) wykańcza nas teraz swoim rzeczywistym kosztem.
Nowy Ład Europejski (i Amerykański w wydaniu administracji Joe Bidena), ten nowoczesny bolszewizm, wprowadzał w Polsce rząd Mateusza Morawieckiego, rząd Prawa i Sprawiedliwości. Powinno to dostatecznie głośno wybrzmieć. Jako przestroga.
Mamy to co mamy w dużej mierze dzięki staraniom naszych miejscowych bolszewików, nazywających siebie konserwatystami, patriotami i prawicowcami. Udział w tym pandemicznym ogłupianiu Polaków miały, a jakże, również „nasze” media, rządowe i „obywatelskie”. Za kasę wyśmiewając płaskoziemców i foliarzy. Nawet ojciec-dyrektor zainkasował dolę pod osłoną reklamy.
Gdyby w Polsce szukać środowiska podobnego do republikańskiego w USA, to nie byłoby to socjalistyczne Prawo i Sprawiedliwość, ale Konfederacja wszystkich nurtów. To ona powinna być naturalnym partnerem dla obecnego rządu federalnego USA i prowadzić Polskę ku wolności i wielkości.
Dlaczego tak się nie stało? Duża w tym zasługa jej wieloletniego lidera, Janusza Korwina-Mikke, wspieranego teraz przez Grzegorza Brauna. Prawdziwe intencje są znane im samym, a my możemy tylko podejrzewać. Bo Rosja Putina nie jest przecież oazą obywatelskich wolności. Chcąc nie chcąc amerykańska prawica, realizując interes USA na świecie, jest skazana na współpracę z lewicowym Prawem i Sprawiedliwością.
Ostatnią bolszewicką próbę opanowania świata poprzez pandemię, której Polska pod rządami PiS w pełni się poddała, Donald Trump (w wydaniu Biden/Harris/Obama/Gates) pokonał w roku 2024. Donald Trump wygrał dzięki głosom obywateli amerykańskich stanów, których republikańscy gubernatorowie nie podporządkowali się wytycznym Nowego Ładu globalistów. Teraz konsekwentnie realizuje program powrotu do starych wartości, do amerykańskiego credo i Konstytucji.
Jak prezydent Nawrocki może pomóc jemu i nam, skoro nie ma takiej władzy jak prezydent USA? Jest na to jeden sposób, realny, wskazany przez niedawne badanie opinii publicznej.
Wynika z niego wprost – to prezydent powinien rządzić Polską! Wskazało na to 52% badanych. Tylko 38% było za obecnym systemem, w którym to premier ma władzę. Zatem nie pozostaje nic innego jak kuć żelazo póki gorące. Zapowiedziana przez Karola Nawrockiego w pierwszym prezydenckim orędziu zmiana ustroju w Polsce i potrzeba ustanowienia nowej konstytucji, powinna w tym kierunku zmierzać. W kierunku prezydenckiego rządu, jak w USA i Konstytucji, jak w USA.
Ale zanim napiszemy nową konstytucję (pamiętamy blamaż Andrzeja Dudy), powinniśmy uporządkować nasze myślenie. I w tym będę starał się pomóc naszemu prezydentowi; na miarę talentu, którym Pan Bóg mnie obdarzył😉
Pamiętam, miałem dziś napisać o szkodliwości prezydenckiego pomysłu wprowadzenia zerowego podatku dochodowego do 140 tys. zł dla obojga rodziców z dwójką dzieci. Wybaczcie, ale zachwycił mnie nasz prezydent swoim światowym antybolszewickim wystąpieniem. O konieczności płacenia podatków przez obywateli na własne państwo napiszę za tydzień.
Jan Azja Kowalski
PS. Matka Boża bardzo nam pomogła 105 lat temu w powstrzymaniu bolszewików. Okażmy Jej wdzięczność.
Fot. Nawrocki2025