Zapłacisz więcej – poczekasz krócej

Wesprzyj naszą pracę na Go Fund Me. Dziękujemy!

Nowy szef lotniska w Dublinie ma nową koncepcję przyspieszenia odpraw pasażerskich, co skutkować będzie nałożeniem na nich dodatkowych opłat.

Jak powiedział Kenny Jacobs, czas odpraw bezpieczeństwa na stołecznym lotnisku można wyraźnie, bo o 5 minut skrócić, ale wymagać to będzie dodatkowych opłat. Obecnie średni czas odprawy pasażerskiej to 20 minut, jednak ten można skrócić do minut 15, o ile zatrudnionych zostanie więcej osób, które się tym zajmą. To oczywiście koszty, więc powinno się wprowadzić wyższe opłaty, a te pozwolą na sfinansowanie pensji nowych pracowników.

Oczywiście pasażerowie nie zapłacą bezpośrednio za nowy pomysł szefa lotniska, gdyż to linie lotnicze wnoszą opłaty, ale nie należy się spodziewać, że wezmą one na siebie wyższe koszty lotniskowe. Oznacza to, iż wliczą wyższą opłatę do ceny biletów i w konsekwencji za operację przyspieszenia odpraw zapłacą podróżni.

Pan Jacobs przekonuje jednak, że po wprowadzeniu wyższych opłat lotniskowych, zmniejszy się ryzyko opóźnień w odprawach, jakie obserwowane były zeszłego lata, bo i znacznie krótsze będą kolejki do odpraw.

Dyrektor generalny DAA Kenny Jacobs powiedział:

– Aby to zrobić, potrzebujemy dodatkowego personelu, a aby mieć dodatkowy personel, potrzebujemy wyższej opłaty.

Pan Jacobs powiedział również, że realna opłata pasażerska jest obecnie o 30% niższa, niż było to w 2019 roku, a jak dodał, „w Dublinie nic nie jest tanie”.

Kenny Jacobs kontynuował:

– Średnia opłata lotniskowa w europejskiej stolicy wynosi od 18 euro [za pasażera], a maksymalna opłata w Dublinie wynosi 8,50 euro. To naprawdę nie pozwala nam oferować rodzaju usług, które chcemy mieć. Chcemy przywrócić uśmiech na tych twarzach pasażerów, usunąć kłopoty, które istniały w zeszłym roku i niepokój związany z podróżowaniem – chcemy to zmniejszyć.

Ta propozycja stoi jednak w sprzeczności z opiniami dwóch największych przewoźników, jacy operują ze stołecznego lotniska i Ryanair oraz Aer Lingus uważają, że opłaty pasażerskie są już teraz wystarczająco wysokie, co wyrażone zostało sprzeciwem wobec pomysłu nowych władz DAA. Przewoźnicy sprzeciwiają się również poglądowi lotniska, że ceny biletów pozostaną bez zmian po podniesieniu opłat lotniskowych, o czym też powiedział dyrektor Jacobs, a zgodnie twierdzą, iż będą zmuszeni przełożyć je na pasażerów.

Spór może teraz przenieść się na salę sądową, gdyż linie lotnicze stoją w opozycji do pomysłu, aby DAA miało pełną swobodę podnoszenia opłat lotniskowych. Ryanair i Aer Lingus zapowiedziały, iż włączą się aktywnie do procesu, o ile DAA kontynuować będzie swoją politykę prawnego usankcjonowania możliwości swobodnego sterowania opłatami lotniskowymi.

Bogdan Feręc

Źr: Independent

Photo CC BY 2.0 calflier001