„To niewykonalne i sparaliżowałoby podróże”. Premier Irlandii studzi pomysł Waszyngtonu
Premier Irlandii Micheál Martin ostrożnie, ale jednoznacznie skrytykował rozważany w USA pomysł rozszerzenia procedur wizowych o obowiązek udostępnienia pięcioletniej historii aktywności w mediach społecznościowych. Jego zdaniem takie rozwiązanie byłoby w praktyce niemożliwe do wdrożenia i mogłoby poważnie uderzyć w ruch turystyczny między Irlandią a Stanami Zjednoczonymi.
Komentarze szefa irlandzkiego rządu padły w odpowiedzi na sugestie, że amerykańskie służby imigracyjne chciałyby uzyskać prawo do analizowania nawet pięciu lat aktywności w mediach społecznościowych osób ubiegających się o wizę wjazdową do USA. Wskazywano również, że odmowa udostępnienia takich danych mogłaby skutkować negatywną decyzją wizową.
Sprawa budzi szczególne zaniepokojenie w Irlandii, skąd co roku do Stanów Zjednoczonych podróżuje około 500 tys. osób. Większość robi to w ramach programu ruchu bezwizowego, a dodatkowym ułatwieniem jest funkcjonująca od lat odprawa wstępna, pozwalająca irlandzkim pasażerom przejść kontrolę imigracyjną jeszcze przed wylotem i uniknąć długich kolejek po przylocie do USA.
Premier Martin podkreślił, że jego zdaniem propozycja amerykańskich władz nie wytrzymuje konfrontacji z realiami administracyjnymi. „Uważam, że to niewykonalne” – powiedział. „Będziemy konsultować się i współpracować [z władzami USA]. Pięć lat dla niektórych to bardzo dużo mediów społecznościowych”. Jak dodał, problemem jest nie tylko skala danych, ale też zasoby ludzkie potrzebne do ich analizy. „Potrzebny byłby personel, który by to wszystko przejrzał” – zaznaczył premier.
Micheál Martin wyraził jednocześnie przekonanie, że prezydent USA nie będzie skłonny forsować nadmiernie zbiurokratyzowanych rozwiązań. „Uważam, że prezydent Trump jest rozsądnym człowiekiem. Nie wierzy w rzeczy nadmiernie zbiurokratyzowane” – stwierdził. Szef irlandzkiego rządu powtórzył również obawy zgłaszane przez sektor podróży i turystyki, ostrzegający przed negatywnym wpływem ewentualnych zmian na ruch pasażerski.
„To bardzo utrudniłoby podróżowanie. Myślę, że między USA a Irlandią istnieją bardzo dobre historyczne powiązania” – mówił Martin. „To ważna sprawa, więc nie chcielibyśmy, żeby cokolwiek utrudniało podróżowanie między oboma krajami i obywatelami obu krajów”.
Premier odniósł się także do stylu działania amerykańskiego prezydenta, wskazując, że masowa kontrola mediów społecznościowych stoi w sprzeczności z jego podejściem do zarządzania. „Lubi załatwiać sprawy w przyspieszonym tempie. W tym kontekście nie widzę powodu, dla którego pięć lat mediów społecznościowych jest potrzebne” – ocenił.
Na koniec Micheál Martin ostrzegł przed praktycznymi skutkami takiego rozwiązania: „Wydaje mi się, że wszędzie byłyby korki”.
Irlandzki rząd zapowiada dalsze rozmowy z Waszyngtonem, podkreślając, że utrzymanie płynnego ruchu transatlantyckiego ma kluczowe znaczenie zarówno dla mieszkańców, jak i dla relacji gospodarczych oraz turystycznych między oboma krajami.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Fot. X – Micheal Martin TD


