Rząd chce przekupić protestujących?
W Irlandii narastają napięcia związane z przyjmowaniem uchodźców z Ukrainy i azylantów, co od jakiegoś czasu powodowało również poważne perturbacje na linii społeczeństwa z władzami, a te właśnie znalazły rozwiązanie całej sytuacji.
Tak przynajmniej wydaje się rządowi, który ustami swojego szefa zapowiedział, że regiony, które przyjęły największą ilość uchodźców i azylantów, otrzymają dodatkowe środki finansowe z budżetu. Premier Leo Varadkar powiedział jednak, że wcześniej dokonana zostanie ocena potrzeb poszczególnych hrabstw, by dostosować ofertę wsparcia, jaka popłynie do nich z państwowej kasy.
Taoiseach dodał, że już od dzisiaj urzędnicy w kilku resortach zajmować się będą przygotowaniem propozycji dla władz regionalnych, a następnie przeprowadzą rozmowy z władzami miast i gmin. Kiedy wszelkie potrzeby zostaną uzgodnione, oferty mogą doczekać się również modyfikacji, aby odpowiadać na zapotrzebowanie lokalnych mieszkańców.
Decyzja rządu w tej sprawie zapadła, gdy w hrabstwie Mayo radni przegłosowali wniosek o wezwanie pracowników Rady, aby zaprzestali współpracy z Departamentem Integracji w zakresie przyjmowania uchodźców i azylantów. Co w tej sprawie ważne, wniosek grupy radnych poparli również ci z Fine Gael i Fianna Fáil, więc z ugrupowań tworzących aktualną koalicję rządową.
Ciekawie dzieje się w kwestii uchodźców z Ukrainy w Sinn Féin, gdzie liderka partii Mary Lou McDonald wyraźnie sugerowała niedawno, iż uchodźcy z Ukrainy, powinni wyjechać z kraju po ustaniu tymczasowego nakazu ochrony, jaki wprowadziła Unia Europejska. To spodobało się wielu osobom w kraju, więc McDonald ponownie dobrze oceniła nastroje społeczne, a i otrzymywała z tego powodu wiele prywatnych słów uznania.
Sprawa nie jest jednak taka prosta, bo premier Leo Varadkar w komentarzu do tych słów stwierdził, że żaden Ukrainiec „nie zostanie odesłany do domu”, zanim nie skończy się wojna z Rosją.
Jakby tego było mało, słowom liderki Sinn Féin sprzeciwia się również poseł tego ugrupowania Matt Carthy, a ten jednoznacznie powiedział, że „wszyscy Ukraińcy mogą pozostać w Irlandii do czasu zakończenia wojny”. Poseł Carthy dodał, że nawet po zakończeniu wojny, nie powinno się usuwać uchodźców z Ukrainy z wyspy, a powinni oni uzyskać status azylantów, o ile będą mieli taką wolę.
Cała sprawa jest wciąż rozwojowa, a chodzi o wczorajsze posiedzenie gabinetu, na którym przyjęto pewną uchwałę. Ta nie będzie jednak, jak w Polsce, zmieniała stanu prawnego, bo żadna z uchwał takiej mocy nie ma, a irlandzki rząd zacznie zbierać informacje na temat prowadzenia polityki migracyjnej w kraju. W tym zakresie wyznaczeni urzędnicy zbierać będą głosy w kwestii polityki azylowej, egzekwowania deportacji, ale i liczby przyjmowanych uchodźców.
W tej sprawie pojawiały się już wcześniej głosy, iż Irlandia powinna iść za przykładem Wielkiej Brytanii i przyjmować uchodźców oraz osoby ubiegające się o nadanie im statusu azylanta, ale o ile istnieją przesłanki, że osoby te będą wartością dodaną dla kraju. Taka opinia stała się jednak punktem spornym i dlatego rząd chce przeprowadzić konsultacje społeczne, by ustalić, co jest wolą mieszkańców tego kraju i instytucji, jakie działają na ich rzecz.
*
Jaka jest procedura nadania ukraińskiego obywatelstwa? Muszę zapytać o to mojej prawniczki.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Anastasiia Krutota on Unsplash