Prognoza pogody dla optymistycznych pesymistów

Sobota, 19 kwietnia: Dzień Kapuśniaczków i Zachmurzonych Rozmyślań
Dzień zapowiada się niczym poniedziałkowy poranek w piątek, czyli nudno i wilgotno. Przygotujcie swoje parasole, bo niebo postanowiło urządzić nam ciągły pokaz drobnego deszczu. Co prawda, w okolicach północnego zachodu pojawi się iskierka nadziei w postaci przejaśnień, niczym samotny promyk słońca przebijający się przez chmury pesymizmu.
Jednakże, nie dajcie się zwieść! Większość z nas spędzi dzień pod szarym baldachimem chmur, rozmyślając o sensie życia, albo o tym, czy na pewno zamknęliśmy okno. Termometry pokażą od 8 do 13 stopni Celsjusza, idealnie, by poczuć się jak w lekko niedogrzanym akwarium. Wiatr ze wschodu będzie łagodnie szeptał nam do ucha, że „tutaj jest, jak jest”.
Sobotnia Noc: Cisza Przed Burzą (A Może Tylko Przed Kolejnym Deszczem?)
Na szczęście, noc z soboty na niedzielę przyniesie nam chwilę wytchnienia od ciągłego kapania. Jedynie mieszkańcy zachodnich rejonów mogą spodziewać się nienaturalnie lekkich opadów, które niczym nieproszeni goście, powoli będą przesuwać się na wschód. Za to na zachodzie niebo może uraczyć nas krótkimi momentami, w których zobaczymy gwiazdy – jeśli oczywiście chmury pozwolą. Temperatura spadnie do 6-9 stopni, a wiatr zmieni kierunek, jakby sam nie wiedział, czego chce i, od której strony…
Tak więc, przygotujcie się na dzień pełen „ciekawych” wrażeń pogodowych. Pamiętajcie, że zawsze możecie udawać, że jesteście w klimatycznym, skandynawskim filmie noir, ale bez morderstw.
Niedziela Wielkanocna: Loteria Pogodowa z (Deszczowym) Jajkiem Niespodzianką
Niedziela Wielkanocna to jak rosyjska ruletka, ale zamiast rewolweru mamy kapryśną aurę. Prognozy są tak pewne jak zając wielkanocny składający jaja – czyli wcale. Rano na wschodzie może nawet przestanie kropić, dając nam złudną nadzieję na spacer w słońcu. Ale nie cieszcie się przedwcześnie!
Jak feniks z popiołów (a raczej jak z chmury z zachodu), po południu powróci do nas stary, dobry znajomy – deszcz. Między tymi mokrymi niespodziankami możemy liczyć na „sporadyczne słoneczne okresy, idealne, by na chwilę zdjąć kurtkę i natychmiast tego pożałować. Termometry powędrują w górę, osiągając od 11 do 15 stopni, co sprawi, że mokre ubrania będą schnąć… wolniej, bo wzrośnie względna wilgotność powietrza, a południowy wiatr będzie nam szeptał do ucha: „Mówiłem, żebyś zabrał parasol”.
Niedzielna Noc: Deszczowa Kołysanka i Przelotne Refleksje
Wieczorem niedzielnym deszcz postanowi zwiedzić cały kraj, niczym objazdowa trupa teatralna. Po jego odejściu możemy spodziewać się „przelotnych opadów i okresów przejaśnień” – idealnych warunków do filozoficznych rozważań pod kocykiem. Temperatura spadnie do 5-9 stopni, a wiatr z południowego zachodu będzie nucił nam kołysankę o mokrym weekendzie.
Poniedziałek Wielkanocny: Światełko w Tunelu…
Poniedziałkowy poranek przyniesie ulgę mieszkańcom północnego wschodu, gdzie deszcz w końcu powie „do widzenia”. W zamian dostaniemy „okresy słoneczne i przelotne tylko opady” – bo przecież nie możemy mieć za dobrze. Temperatura utrzyma się w granicach 11-14 stopni, a południowo-zachodni wiatr będzie nam przypominał, że wiosna to kapryśna dama.
Poniedziałkowa Noc: Sucha Przystań dla Wybranych
Noc z poniedziałku na wtorek zapowiada się zaskakująco sucho, ale tylko dla tych, którzy mieszkają z dala od wybrzeży Atlantyku. Tam nadal może pokropić, bo Atlantyk najwyraźniej nie dostał informacji o „suchym wieczorze”. Temperatura spadnie do 4-7 stopni, a południowy wiatr będzie cichutko wiał, jakby przepraszał za deszczowych kolegów.
Wtorek: Atak Mokrych Kropelek z Zachodu
Wtorek to dzień, w którym pogoda postanowiła urządzić nam kolejną „mieszankę słońca i przelotnych opadów”, tym razem nadciągających od Atlantyku. Wygląda na to, że parasole znów będą w modzie. Termometry pokażą od 11 do 13 stopni, a słaby zachodni wiatr będzie próbował rozwiać chmury, ale z mizernym skutkiem.
Podsumowując, ten świąteczny weekend to emocjonująca przejażdżka pogodowym rollercoasterem. Przygotujcie się na wszystko – od chwilowych promieni słońca po solidne dawki deszczu. I pamiętajcie, że w Irlandii pogoda zmienia się szybciej, niż zając wielkanocny chowa jajka!
Bogdan Feręc
Źr. Met Eireann