Polska zgromadziła już 520 ton złota. Duża część jest za granicą

Złoto Narodowego Banku Polskiego jest w 100% fizyczne i bezpieczne – zapewnia Artur Soboń, członek zarządu NBP. Dodał, że w razie potrzeby można je w każdej chwili sprowadzić do kraju.
Narodowy Bank Polski zgromadził już ponad 520 ton złota, co stanowi około 25 proc. rezerw walutowych kraju – informował ostatnio prezes NBP Adam Glapiński. Wartość polskiego kruszcu przekracza 240 mld zł, co daje Polsce większe zasoby złota niż Europejski Bank Centralny i Bank Anglii. Według Glapińskiego złoto jest „kotwicą bezpieczeństwa państwowego i gwarancją niezależności gospodarczej”. NBP zapowiada dalsze zakupy, by zwiększyć udział złota w rezerwach do 30 proc. Większość polskiego złota znajduje się w Londynie i Nowym Jorku, ale, jak zapewnia Artur Soboń, członek zarządu NBP i gość Popołudnia Wnet, w każdej chwili można sprowadzić je do kraju.
Posłuchaj całej audycji:
To w pełni fizyczny kruszec, który stanowi gwarancję bezpieczeństwa i wiarygodności polskiej gospodarki
– powiedział w Radiu Wnet członek zarządu NBP Artur Soboń.
Gdzie jest polskie złoto
Jak wyjaśnił, złoto przechowywane jest w trzech lokalizacjach – częściowo w Polsce, ale przede wszystkim w Londynie i Nowym Jorku.
Mamy gwarancję, że to złoto jest nasze i możemy je w każdej chwili sprowadzić do kraju. To kwestia bezpieczeństwa i dywersyfikacji
– zaznaczył.
Soboń podkreślił, że nie wszystkie rezerwy są w złocie – większość pozostaje w amerykańskich papierach skarbowych.
Złoto to jedna czwarta naszych rezerw, ale odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu wiarygodności i stabilności finansowej państwa
– mówił.
Zapewnił też, że nie ma planów „uruchamiania” złota na cele pozabankowe, np. zbrojeniowe.
Rezerwy są adekwatne i służą bezpieczeństwu Polski. Dają nam możliwość reakcji w sytuacjach kryzysowych i stabilizują złotego
– dodał.
Rezerwy walutowe NBP
Obecnie rezerwy walutowe NBP wynoszą około 260 mld dolarów, z czego 63 mld to złoto.
To wpływa na wiarygodność Polski wobec inwestorów i obniża koszt naszego zadłużenia
– wyjaśnił Soboń.
Odnosząc się do kondycji finansów publicznych, wiceprezes NBP ostrzegł przed nadmiernym deficytem.
Budżet jest dziś przejawem ekspansji fiskalnej. Deficyt może sięgnąć 7 proc. PKB, co powinno być sygnałem ostrzegawczym dla rządu
– zaznaczył.
/ad
Radio Wnet
Fot. NBP