Nowi stróże torów i torowisk – Irlandia tworzy własną policję transportową

Już wkrótce w irlandzkich autobusach, tramwajach i pociągach pojawią się nowi mundurowi. Nie będą to konduktorzy ani specjaliści od sprawdzania biletów. Będą to funkcjonariusze z realnymi uprawnieniami: do zatrzymywania, aresztowania i egzekwowania porządku. Rząd właśnie przygotowuje ustawę, która pozwoli powołać specjalną jednostkę bezpieczeństwa transportu publicznego – i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, rekrutacja ruszy już pod koniec przyszłego roku.

To odpowiedź na rosnące obawy społeczne dotyczące bezpieczeństwa w komunikacji miejskiej i podmiejskiej. Coraz więcej pasażerów – zwłaszcza kobiet, osób starszych i młodzieży – skarży się na agresję, zastraszanie, akty wandalizmu czy zakłócanie spokoju w środkach transportu publicznego. I choć operatorzy – tacy jak Irish Rail, Bus Éireann czy Luas – zatrudniają prywatne firmy ochroniarskie, ich pracownicy nie mają żadnych uprawnień prawnych do zatrzymywania osób czy podejmowania interwencji siłowych.

Minister transportu Darragh O’Brien potwierdził, że projekt jest już w fazie legislacyjnej. – Rozpoczęliśmy prace nad utworzeniem państwowych sił bezpieczeństwa transportu – powiedział. – Musimy wprowadzić odpowiednie przepisy, które nadadzą tym służbom realne uprawnienia ścigania. To będzie coś więcej niż tylko obecność w mundurze – dodał.

Nowa formacja działać ma na wzór amerykańskich czy niemieckich jednostek ochrony transportu, takich jak Transport Police czy Bahnschutz. Ich celem będzie patrolowanie i zabezpieczanie przestrzeni publicznych w autobusach, tramwajach, pociągach, na dworcach i przystankach. Funkcjonariusze będą mieć prawo legitymowania, zatrzymywania, aresztowania oraz składania raportów do An Gharda Síochána.

Dla rządu to również sposób na zwiększenie popularności transportu publicznego. Minister O’Brien zaznaczył, że wielu Irlandczyków unika autobusów czy pociągów, ponieważ mają „złe wyobrażenie” o bezpieczeństwie. – To jeden z powodów, dla których ludzie nie korzystają z komunikacji zbiorowej – podkreślił. – Chcemy to zmienić. Chcemy, żeby pasażerowie czuli się bezpiecznie – niezależnie od tego, czy jadą do pracy, szkoły, czy wracają do domu późnym wieczorem.

Projekt będzie również uzupełnieniem działań Gardy, która – jak wiadomo – nie zawsze ma środki kadrowe, by być obecni na każdej trasie, zwłaszcza w godzinach nocnych. Specjalna policja transportowa nie będzie ich zastępować, ale działać równolegle i komplementarnie.

Choć szczegóły rekrutacji nie są jeszcze znane, rząd potwierdza, że będzie to służba państwowa. Kandydaci mogą spodziewać się szkoleń z zakresu prawa, deeskalacji konfliktów, podstaw samoobrony, a także umiejętności miękkich – komunikacji, pracy w stresie i rozpoznawania zagrożeń.

Nieoficjalnie mówi się, że pierwsze oddziały mogą pojawić się w Dublinie już w 2026 roku, a z czasem zostaną rozlokowane w Cork, Galway, Limerick i innych miastach. Wszędzie tam, gdzie rozwój transportu publicznego ma być szybki i szeroko zakrojony – tam musi iść za nim także odpowiednia ochrona.

Dla wielu osób to także szansa na nową karierę. W czasach, gdy coraz więcej młodych ludzi szuka pracy z misją społeczną i realnym wpływem na otoczenie, a nie chce służyć w Gardzie i armii, służba w ochronie transportu publicznego może być czymś więcej niż zawodem.

Bogdan Feręc

Źr. Breaking News

Photo by freestocks on Unsplash