Miał być deportowany, jest w areszcie. Irlandia wstrząśnięta po brutalnym ataku na dziecko
Tomasz Wybranowski relacjonuje wydarzenia w Dublinie po brutalnym ataku seksualnym na 10-letnią dziewczynkę, który wstrząsnął opinią publiczną w Irlandii.
Po brutalnym ataku seksualnym na 10-letnią dziewczynkę w Dublinie Irlandia pogrąża się w chaosie. Jak informuje Tomasz Wybranowski, korespondent Radia Wnet, sprawcą miał być 26-letni migrant z Afryki, który od marca 2025 roku znajdował się na liście deportacyjnej. Do napaści doszło w poniedziałkowy poranek w pobliżu hotelu, gdzie mieszka ponad dwa tysiące migrantów.
Wybuchły gwałtowne zamieszki po tym, jak 26-letni mieszkaniec Afryki został aresztowany pod zarzutem brutalnego ataku seksualnego na 10-letnią Irlandkę. Byli świadkowie – nie wiadomo, jak by się to skończyło, gdyby ktoś nie natrafił tam w porę
– relacjonował Wybranowski.
Dziennikarz wskazuje, że gniew Irlandczyków narastał od lat. Coraz więcej mieszkańców ma poczucie, że rząd w Dublinie działa „pod dyktando Brukseli”, a przybysze z krajów bez konfliktów zbrojnych otrzymują natychmiastowe świadczenia i mieszkania socjalne, podczas gdy 17,5 tysiąca Irlandczyków – w tym dzieci – żyje na ulicach.
Irlandczycy są spychani coraz bardziej. Ci, którzy przybywają z państw, gdzie nie ma wojny, natychmiast otrzymują mieszkanie, zasiłek, pomoc medyczną. A my? My wciąż czekamy
– mówił Wybranowski.
W relacji padło też ostrzeżenie przed eskalacją przemocy. Według doniesień, władze obawiają się kolejnych spontanicznych demonstracji, organizowanych poza mediami społecznościowymi – za pośrednictwem Telegrama i WhatsAppa.
To dopiero początek dramatycznych wydarzeń. Irlandczycy nie zamierzają milczeć. Tutaj gniew społeczny może przerodzić się w otwarty bunt
– ocenił dziennikarz.
/fa
Radio Wnet

