M50 na granicy możliwości. Autostrada, która nie może już oddychać
Autostrada M50 od dawna jest kręgosłupem ruchu wokół Dublina, ale rok 2025 potwierdził coś, o czym specjaliści mówili od lat: droga osiągnęła absolutny limit swojej przepustowości. Transport Infrastructure Ireland określa ją dziś jako „wykorzystaną do granic możliwości”, a dane z ostatnich miesięcy pokazują, że problem przekroczył etap ostrzeżeń i stał się codziennością kierowców.
Pewnego czerwcowego dnia autostradą przejechało rekordowe 187 284 pojazdy, a jednocześnie sygnał, że system działa już wyłącznie „teoretycznie”. Ekspert ds. transportu Conor Faughnan podkreśla, że M50 jest obecnie „oficjalnie maksymalnie wykorzystana”. Oznacza to, że nawet najmniejsza stłuczka może wywołać efekt domina i doprowadzić do poważnych zatorów.
Statystyki odzwierciedlają tę kruchość: w tym roku zanotowano już blisko 750 kolizji. Większość z nich niewielka, często wręcz banalna, ale wystarczy dwuminutowe opóźnienie, by cały system komunikacyjny wokół stolicy opóźnił się o kilkadziesiąt minut.
Średnie dobowe natężenie ruchu to około 160 000 pojazdów, co w praktyce nie oddaje skali zjawiska. To średnia, a są dni, które znacznie ją przekraczają. Fizycznie nie da się już dołożyć kolejnych pasów ani poszerzyć istniejącej infrastruktury. To najwyraźniejszy sygnał, że dalsze łagodzenie problemów wymaga innego podejścia niż tradycyjna rozbudowa dróg. Poprzednie lata przyniosły krótkotrwałą ulgę, a pandemia COVID-19 i gwałtowny wzrost pracy zdalnej przesunęły moment kumulacji natężenia ruchu o kilka lat. Teraz, jednak gdy mobilność wraca do poziomu sprzed pandemii, dawne problemy powracają ze zdwojoną siłą.
Według Faughnana aż 76% pojazdów na M50 to samochody dojeżdżających do pracy, a 90% z nich przewozi jedną osobę. Nie wynika to z wybierania wygody, przeciwnie, brak realnych alternatyw transportowych sprawia, że kierowcy nie mają możliwości przesiadki na inne środki komunikacji.
W ocenie eksperta jedynym długoterminowym rozwiązaniem jest poważne, szeroko zakrojone inwestowanie w infrastrukturę transportową w obszarze Wielkiego Dublina. Mowa zarówno o projektach drogowych, jak i rozbudowie sieci transportu publicznego. Przez lata kwestie budowy nowych tras, takich jak zewnętrzny pierścień drogowy, odkładano na bok. Teraz wracają jako potencjalnie niezbędne.
Równolegle potrzebne są inwestycje w szybkie połączenia kolejowe, transport szynowy i systemy, które faktycznie odciążyłyby M50. Bez nich autostrada pozostanie przeciążona, a kierowcy będą doświadczać kolejnych fal korków wywołanych nawet najmniejszymi zdarzeniami na drodze.
M50 od lat pełniła rolę głównego kanału komunikacyjnego, ale jej dalsze funkcjonowanie w obecnym kształcie staje się coraz trudniejsze. Rosnąca populacja i intensywność ruchu sprawiają, że bez strategicznych inwestycji Dublin może wkrótce zmierzyć się z paraliżem transportowym, którego skutki odczują wszyscy mieszkańcy stolicy i okolic. Transportowe wyzwania przestały być abstrakcją i są już codziennością.
Bogdan Feręc
Źr. News Talk
Photo Public domain Fredddie


